Najnowszy raport Inspekcji Transportu Drogowego mówi sam na siebie. Działający od ponad roku nowy, scentralizowany system kilkuset fotoradarów zadziałał. W 2013 r. ukarano mandatem na podstawie zdjęcia ponad 260 tys. kierowców, rok wcześniej tylko nieco ponad 120 tys.
To niewątpliwie urzędniczy sukces. Jednak co z tego wynika dla państwa i obywateli. Okazuje się, że niewiele. Zasadniczy cele, jakim jest poprawa bezpieczeństwa na drogach nie został osiągnięty. Jak pokazują statystyki liczba wypadków, drastycznie nie spadła, kształtując się na zbliżonym poziomie, jak w latach poprzednikach.
Również drugi cel : budżetowy nie został osiągnięty. Państwo kalkulowało, że przez system fotoradarów osiągnie wpływy nawet na poziomie 1,5 mld zł rocznie. Tymczasem w 2013 r. jest to zaledwie 68 mln zł.
Negatywnym poszerzający się zjawiskiem są natomiast próby „oszukiwania" fotoradarów przez kierowców przez różnego rodzaju środki techniczne, uniemożliwiające kontrolę prędkości lub namierzenie sprawy.
Pozostaje więc szukać nowych rozwiązań. Niewątpliwe na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach będzie miała poprawa jakości naszych dróg, oraz edukacja nie tylko kierowców, ale również w szkołach. Jakże sugestywna była ostatnia medialna akcja o skutkach nawet niewielkiego przekroczenia prędkości, może tak wydane pieniądze zaprocentują bardziej niż miliony utopione w systemie fotoradarowym. Brzmi jak truizm, ale może warto sprówować...