Bobrowicz: mediacja to szansa czy hobby

Jak należy implementować unijną dyrektywę o dostępie do pozasądowych metod rozstrzygania sporów – pisze radca prawny Maciej Bobrowicz.

Publikacja: 29.07.2014 09:55

Red

Polskę czeka niebawem ofensywa mediacji. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/11/UE z 21 maja 2013 r. w sprawie alternatywnych metod rozstrzygania sporów konsumenckich musi być implementowana przez Polskę do 9 lipca 2015 r. Od tego dnia Polska musi zapewnić konsumentom dostęp do pozasądowych metod rozwiązywania sporów.

Pół roku później czeka nas kolejne wyzwanie – od 9 stycznia 2016 r. wejdzie w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 524/2013 z 21 maja 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich (ODR), której skutkiem będzie utworzenie europejskiej platformy internetowego rozstrzygania sporów (platforma ODR) – interaktywnego portalu internetowego stanowiącego punkt dostępu dla konsumentów i przedsiębiorców pragnących rozstrzygnąć bez udziału sądu spór wynikły z transgranicznej transakcji handlu elektronicznego.

Jaki zakres

Jaki będzie zakres podmiotowy regulacji? System ADR ma obejmować wszystkich przedsiębiorców z wyjątkiem działających w sektorach usług medycznych, szkolnictwa finansowanego ze środków publicznych.

Jakich sporów dotyczyć ma dyrektywa? Wszystkich między konsumentami a przedsiębiorcami dotyczących zobowiązań umownych wynikających z umów sprzedaży lub z umów o świadczenie usług zawartych we wszystkich sektorach gospodarki (nieobjętych wyłączeniem) zarówno przez internet, jak i poza nim. Obejmować będzie też spory wynikające ze sprzedaży treści cyfrowych.

Powinna mieć zastosowanie do skarg składanych przez konsumentów przeciwko przedsiębiorcom. Alternatywne metody rozstrzygania sporów mają zapewnić nieskomplikowane, szybkie i tanie ich rozwiązanie – podmiot ADR będzie ,,doprowadzać do spotkania stron, mając na celu ułatwienie znalezienia polubownego rozwiązania (mediacja) lub narzuci rozwiązanie (arbitraż)". Podmiotem ADR będzie każdy podmiot utworzony na stałe, oferujący rozstrzygnięcie sporu w ramach postępowania ADR, spełniający warunki określone przepisami dyrektywy i respektujący zasady: dostępności przejrzystości, skuteczności, sprawiedliwego traktowania, dobrowolności i legalności.

Co ważne, postępowania ADR powinny być ,,raczej nieodpłatne" dla konsumenta. W przypadku wprowadzenia opłat postępowanie ADR powinno być dostępne, atrakcyjne i niedrogie dla konsumentów. W tym celu koszty nie powinny wykraczać poza opłatę o nieznacznej wysokości. Dane szacunkowe przygotowane przez UOKiK na potrzeby implementacji dyrektywy ADR określają, że nowe rozwiązania mogą dotyczyć 730 tys. przedsiębiorców, a uśredniony koszt dla konsumenta to ok. 30 zł.

Cechy mediatora

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/52/WE z 21 maja 2008 r. w sprawie niektórych aspektów mediacji w sprawach cywilnych i handlowych zdefiniowała mediatora jako osobę trzecią, do której zwrócono się o to, aby przeprowadziła mediację w sposób skuteczny, bezstronny i kompetentny. Niezależność i neutralność jest niezbywalną cechą mediatora. Jaki model wdrożenia dyrektywy proponuje UOKiK?

Propozycja oparta na podejściu mieszanym, w którym istnieją obok siebie zarówno podmioty ADR niepubliczne, jak i publiczne. Rozwiązanie zakłada wykorzystanie obecnie istniejących struktur publicznych podmiotów ADR i wypracowanych w ich ramach procedur. Założeniem jest rozwój wyspecjalizowanych sektorowych podmiotów ADR usytuowanych „przy" lub „w" strukturze organów publicznych.

Mediator powinien być skuteczny, bezstronny i kompetentny. Niezależność i neutralność to jego niezbywalne cechy

W Polsce zakłada się, że będą to branżowe organy administracji, takie jak prezes UKE, prezes URE, prezes ULC, prezes UTK, Komisja Nadzoru Finansowego, Rzecznik Ubezpieczonych. Przewiduje się utworzenie podmiotu ADR o charakterze horyzontalnym, którego zakres działania obejmowałby sprawy, dla których nie został utworzony właściwy ADR sektorowy, a podmiotem tym ma być Inspekcja Handlowa. Prowadzi ona dziś mediacje konsumenckie. W toku postępowania mediacyjnego wojewódzki inspektor zapoznaje przedsiębiorcę z roszczeniem konsumenta, przedstawia stronom przepisy mające zastosowanie w sprawie oraz ewentualne propozycje polubownego zakończenia sporu. Mediator jest pracownikiem Inspekcji.

I tu zaczyna się problem. Mamy bowiem do czynienia z pracownikiem wyspecjalizowanego organu kontroli powołanego do ochrony interesów i praw konsumentów oraz interesów gospodarczych państwa, do którego należy m.in. kontrola legalności i rzetelności działania przedsiębiorców, kontrola towarów i usług. Inspektor ma prawo badać akta, dokumenty, dokonywać oględzin terenów, obiektów, pomieszczeń oraz legitymowania osób w niezbędnych przypadkach. Można wręcz powiedzieć, że jest to swoista policja handlowa.

Policja handlowa

I mamy oto taką sytuację, że inspektor policji handlowej wzywa przedsiębiorcę na mediację. Czy mamy tu do czynienia z subtelną presją? Przedsiębiorca, który odmówi albo nie zgodzi się na propozycje mediatora, może myśleć, że niebawem się u niego pojawi inspektor tejże Inspekcji, ale już w roli kontrolera. To może wyjaśniać zagadkowo wysoką liczbę ugód zawieranych przed inspektorami IH.

Projekt zakłada udział sektorowych podmiotów ADR usytuowanych „przy" urzędach państwowych regulujących czy też nadzorujących rynek. Czy mediacja prowadzona przed regulatorem rynku, branżowym organem administracji, jest jeszcze mediacją? Czy mediator – urzędnik państwowy zatrudniony przez regulatora po to, by rozwiązać spór konsumenta z podmiotem, który nadzoruje – jest absolutnie neutralny? Jak czuje się przedsiębiorca idący na mediacje do swojego regulatora? Komfortowo? Czy otworzy się przed swoim mediatorem i szczerze z nim porozmawia. Wydaje się to fikcją. Mediacja przed inspektorem PIH wzbudza moje głębokie wątpliwości.

„Osoby fizyczne odpowiedzialne za ADR powinny być uznawane za bezstronne jedynie wtedy, gdy nie mogą podlegać naciskom, które mogłyby wpłynąć na ich podejście do sporu" – stanowi dyrektywa. W przypadku mediatorów – pracowników organu kontrolującego czy regulującego – nie jest to już tak całkiem oczywiste. I wyprzedzając ewentualne polemiki, oczywiście wiem, że ,,dyrektywa nie powinna uniemożliwiać funkcjonowania istniejących już podmiotów rozstrzygania sporów działających w państwach członkowskich w ramach krajowych organów ochrony konsumentów, w których rozstrzyganiem sporów zajmują się urzędnicy państwowi". Wiem też, że ,,urzędnicy państwowi powinni być uważani za przedstawicieli zarówno interesów konsumentów, jak i przedsiębiorców". To wszystko wiem, ale zdania nie zmienię. Może gdyby mediatorami byli urzędnicy UOKiK, a nie policji handlowej, mógłbym to przyjąć.

Jest jeszcze coś. Dziś mediatorzy rodzinni wpisani na listy prowadzone przez prezesów sądów okręgowych zarabiają zawrotne kwoty, bo aż 60 zł za sesję prowadzoną często przez dwoje mediatorów wiele godzin, a za każde następne posiedzenie – 25 złotych. W założeniach do kalkulacji wpływu finansowego implementacji ADR w wariancie rekomendowanym znajduję informację o wynagrodzeniach mediatorów – średni koszt wynagrodzenia to 4,5 tys. zł miesięcznie (54 tys. zł rocznie). Zakładane jest dojście do średniego poziomu 1,1 sprawy dziennie. Przyjęto, że mediator pracuje 220 dni w roku.

Przypomina mi się, jak w 2004 r., uzasadniając wynagrodzenia mediatorów prowadzących mediację cywilną, wyliczono, że średnie wynagrodzenie miesięczne mediatora sądowego wynosić będzie 600 zł (tj. dziesięć mediacji a 60 zł miesięcznie).

Tak więc wkrótce powstanie korpus mediatorów państwowych ze stałym miesięcznym wynagrodzeniem 4,5 tys. zł i mediatorów sądowych obsługujących spory zawisłe przed państwowymi sądami powszechnymi nieporównywalne z drobnymi sporami konsumenckimi. Czymże jest bowiem mediacja dotycząca sporu o zepsute obuwie w porównaniu z mediacją, od której zależy, czy rodzina rozpadnie się, czy nie?

Na zakończenie ważna informacja dla wszystkich samorządów prawniczych. Z przepisów dyrektywy wynika, że zakres obowiązywania dyrektywy dotyczy również radców prawnych i adwokatów, w rozumieniu dyrektywy bowiem przedsiębiorca oznacza ,,każdą osobę fizyczną lub prawną niezależnie od tego, czy jest to podmiot publiczny, czy prywatny, która działa – w tym również za pośrednictwem jakiejkolwiek innej osoby działającej w jej imieniu lub na jej rzecz – w celach związanych z wykonywaniem wolnego zawodu". W informacji UOKiK zawierającej opis wariantów implementacji art. 5 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/11/UE z 21 maja 2013 r. w sprawie alternatywnych metod rozstrzygania sporów konsumenckich podkreśla się, że największym wyzwaniem jest zapewnienie pokrycia systemowego w tzw. obszarach wrażliwych (np. sektor usług prawniczych i innych zawodów regulowanych). Stwierdza się, że ,,najbardziej pożądanym rozwiązaniem jest utworzenie w tych sektorach tzw. ADR branżowych powołanych przez samych członków danej branży (np. Izby Radców Prawnych, Adwokackiej, Notarialnej itd.), które zapewniałyby odpowiedni poziom fachowości działania i rozstrzygnięć".

Przed samorządami staje więc kolejne wyzwanie. Na szczęście dziś przy Krajowej Radzie Radców Prawnych funkcjonuje Centrum Mediacji, której statut przewiduje rozwiązywanie sporów ,,w sprawach związanych z prowadzeniem działalności prawniczej przez radców prawnych" w trybie mediacji. Można by więc powiedzieć, że my, radcy, możemy spać spokojnie – jesteśmy gotowi. Jest jednak jedno „ale": o ile w przypadku mediacji prowadzonej przez branżowe ośrodki administracji państwowej i PIH zapłaci za nie państwo, o tyle w przypadku samorządów zapłacą za nią te samorządy, a jeśli tego nie zrobią – klient konsument będzie mógł złożyć skargę na radcę czy adwokata do Inspekcji Handlowej.

Za czyje pieniądze

Wdrażający dyrektywę stoją przed nie lada wyzwaniem. Mediacja dla konsumenta ma być w zasadzie dla niego za darmo, ale nie da się tego zrobić bez zbudowania systemu mediacji konsumenckiej finansowanej z budżetu państwa. Dziś ten sam budżet, który nie chce dać ani złotówki mediatorom sądowym, gotów jest sfinansować koszt funkcjonowania prawie 400 mediatorów z płacą 4500 zł miesięcznie. Czy jest to efektywne? Co będzie robił mediator przez pozostały czas, skoro szacuje się, że będzie prowadził średnio jedną mediację dziennie? Może warto się zastanowić, jak najefektywniej wydać nasze – podatników – pieniądze? Może warto się oderwać od odrębnych budżetów ministerialnych finansujących kilkanaście odrębnych sądów polubownych czy centrów mediacji i funkcjonujących przy branżowych organach administracji państwowej i spojrzeć na to inaczej? Może za te pieniądze da się stworzyć system mediacji obsługujący zarówno spory sądowe, jak i konsumenckie? Dyrektywa jest olbrzymią szansą na zmianę sytuacji mediacji w Polsce. Ale może być i tak, że z tej szansy nie skorzystamy i nie zmieni się nic – mediacja jako niezwykle efektywne narzędzie rozwiązywania sporów pozostanie nieszkodliwym hobby.

Autor jest mediatorem, byłym prezesem KRRP

Polskę czeka niebawem ofensywa mediacji. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/11/UE z 21 maja 2013 r. w sprawie alternatywnych metod rozstrzygania sporów konsumenckich musi być implementowana przez Polskę do 9 lipca 2015 r. Od tego dnia Polska musi zapewnić konsumentom dostęp do pozasądowych metod rozwiązywania sporów.

Pół roku później czeka nas kolejne wyzwanie – od 9 stycznia 2016 r. wejdzie w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 524/2013 z 21 maja 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich (ODR), której skutkiem będzie utworzenie europejskiej platformy internetowego rozstrzygania sporów (platforma ODR) – interaktywnego portalu internetowego stanowiącego punkt dostępu dla konsumentów i przedsiębiorców pragnących rozstrzygnąć bez udziału sądu spór wynikły z transgranicznej transakcji handlu elektronicznego.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi