Tekst „Członek reprezentacji zrzeka się wizerunku" autorstwa Piotra Podgórskiego („Rz" z 5 sierpnia 2014 r.) wymaga kilku istotnych uwag polemicznych. Nie tylko zawiera liczne uchybienia merytoryczne, ale również prezentuje tezy o niekonstytucyjności art. 14 ustawy z 25 czerwca 2010 r. o sporcie w aspekcie nadmiernej ingerencji w wolność człowieka oraz bezprawnego wywłaszczenia. Tezy te z punktu widzenia konstytucjonalistów są zbyt daleko idące i cechują się znacznym stopniem abstrakcji.
Niezbywalne dobra
Na wstępie wyjaśnienia wymagają elementarne zagadnienia dotyczące samej istoty pojęcia „wizerunek", jako wartości podstawowej, jednej z katalogu dóbr osobistych jednostki. W komentowanej publikacji wskazano kilkakrotnie procedury określane błędnie jako „zrzeczenie się wizerunku", „cedowanie wizerunku sportowców", „przejście wizerunku ex lege". Tymczasem dobra osobiste są nieodłącznie związane z człowiekiem jako prawa niemajątkowe, niezbywalne i niedziedziczne, gasnące wraz ze śmiercią osoby uprawnionej. W konsekwencji mimo znaczącego stopnia komercjalizacji wizerunku we współczesnym społeczeństwie wykluczona jest możliwość jego zrzeczenia się czy też przeniesienia go na inny podmiot. Niemożliwe jest również pozbawienie człowieka tego dobra osobistego.
Trafnie podkreślono, że polski ustawodawca zagwarantował ochronę wizerunku w kodeksie cywilnym oraz ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Autor pominął jednak kwestię zasadniczą – problematyka wizerunku członka kadry narodowej oraz członka reprezentacji olimpijskiej, uregulowana w art. 14 ustawy o sporcie, stanowi unormowanie o szczególnym charakterze (lex specialis) względem art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nie można więc podzielić zaprezentowanego poglądu o możliwej sanacji art. 14 ust. 3 ustawy o sporcie przez wzmiankowany przepis ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Godziłoby to w powszechnie przyjętą dyrektywę derogacyjną stosowaną przy wykładni przepisów prawa, a mianowicie: lex specialis derogat legi generali.
Polemizować należy również z postawioną przez autora tezą o niekonstytucyjności omawianej regulacji z punktu widzenia art. 31 ustawy zasadniczej. Wprawdzie jeszcze na gruncie uprzedniej ustawy z 19 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym pojawiły się wątpliwości co do konstytucyjności ówczesnego art. 33, którego treść była niemal taka sama jak art. 14 aktualnej ustawy o sporcie, jednakże dotyczyły one zgodności tego przepisu z regułami poprawnej legislacji wynikającymi z ukonstytuowanej w art. 2 ustawy zasadniczej idei demokratycznego państwa prawa.
Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego nakaz przestrzegania przez prawodawcę zasad poprawnej legislacji jest funkcjonalnie związany z zasadami pewności i bezpieczeństwa prawnego oraz ochroną zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa.