Fala krytyki wyborów samorządowych 2014 zaczęła wzbierać już w dniu głosowania, 16 listopada, ponieważ procedura wybierania radnych powiatowych i wojewódzkich na podstawie list partyjnych znowu okazała się niezrozumiała. Kolejne dni przyniosły coraz więcej informacji o szeroko rozumianych nieprawidłowościach w przekazywaniu danych, liczeniu głosów i takich ilościach głosów nieważnych, że nasuwa to daleko idące podejrzenia, gdyż brak danych o przyczynach nieważności, a PKW informuje, że takich danych nie należy się spodziewać. Jednocześnie ta krytyka pomija wpływ zasad wyborczych na odpowiedzialność wybranych przedstawicieli przed wyborcami oraz wpływ tych zasad na wiarygodność liczenia głosów.
Bo wiedzieli, kogo wybierają
Przede wszystkim przemilcza się, że wyborców podzielono ze względu na wielkość gminy, stosując dwa zasadniczo różne rodzaje ordynacji wyborczej:
1. Większościową, narzucającą jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW), których rozmiary pozwalają poznać kandydatów. Zapewnia ona swobodę kandydowania, czyniąc wybranych odpowiedzialnymi przed wyborcami.
2. Proporcjonalną, narzucającą wielomandatowe okręgi wyborcze (WOW), których rozmiary dają tylko szczątkowe możliwości poznania kandydatów. Zapewnia ona partiom przywilej układania list wyborczych, czyniąc wybranych odpowiedzialnymi głównie przed ich twórcami.
Wyborcy gmin wiejskich oraz miast niebędących powiatami swoich włodarzy wybierali na zasadach ordynacji większościowej, przy której warunki poprawnego oddania głosu nie budziły wątpliwości. Także radnych swoich gmin wybierali na zasadach ordynacji większościowej w jednomandatowych okręgach wyborczych. Zasady takiego wybierania były dla przeciętnego wyborcy zrozumiałe. W tej części wyborów wyborca dostawał kartę z nazwiskami kandydatów na radnego w jednomandatowym okręgu wyborczym, obejmującym miejsce zamieszkania wyborcy. Kandydatów w poszczególnych okręgach było niewielu (przeważnie od dwóch do czterech), więc wskazanie spośród nich tylko jednego nazwiska było i łatwe, i na tyle logiczne, że liczba głosów nieważnych oddanych w tym głosowaniu okazała się znikoma.