Rz: Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegłym tygodniu, że część przepisów dotyczących lekarskiej klauzuli sumienia jest niekonstytucyjna. Pan reprezentował wnioskodawców, czyli Naczelną Radę Lekarską. Dlaczego podjął się pan tej sprawy i walczył o możliwość leczenia zgodnie z sumieniem?
Michał Królikowski: Jestem adwokatem i reprezentacja w sporach prawnych to istota mojego zawodu. Występowanie przed pełnym składem Trybunału Konstytucyjnego, co zresztą robiłem kolejny już raz, jest prawniczym ośmiotysięcznikiem. Sprawa zainicjowana przez Naczelną Radę Lekarską była jednak jedną z najpoważniejszych, najtrudniejszych i najbardziej wymagających. Wcześniej się z takimi nie zetknąłem. Była trudna już przez to, że rozprawa trwała dwanaście godzin. Bardzo wyczerpywała. Trzeba dodać, że sens i idea wniosku Rady wynikały z przekonania jej członków. Oni mają różne zapatrywania aksjologiczne, ale wszyscy chcą mieć gwarancję, że działanie w zgodzie z sumieniem to część misji lekarza. To zaś dawało dodatkową motywację.
Trybunał podkreślił, że działanie lekarza ma być jawne. Co to oznacza?
Sens tego rozstrzygnięcia sprowadza się do tezy: lekarz jest zobowiązany do działania w zgodzie z sumieniem, ale ma to czynić w sposób ujawniony względem przełożonego i pacjentów. Na sprzeciw sumienia nie można powołać się jednak w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta. W zasadzie chodzi tu o świadczenia nieterapeutyczne, np. konieczność przeprowadzenia mastektomii czy pobrania narządów do przeszczepu. Jawność powołania się na klauzulę sumienia ma co najmniej dwie funkcje. Po pierwsze służy organizacji pracy placówki medycznej. Po drugie ma zapewnić pacjentowi, że dotrze do drażliwego świadczenia od razu u lekarza, który gotów jest go udzielić.
Jak po wyroku Trybunału Konstytucyjnego powinno wyglądać w praktyce korzystanie przez lekarza z klauzuli sumienia? Czy ma on teraz składać oświadczenie dyrektorowi szpitala, że korzysta z klauzuli? Czy to będzie oznaczało, że do takiego lekarza nie powinno się kierować np. pacjentek na aborcję?