Reklama

Tomasz Pietryga: Pomysł Andrzeja Dudy ma sens. Wpiszmy 4 proc. wydatków na obronę do konstytucji

Wpisanie wydatków na armię do konstytucji może zagwarantować stabilność finansowania bezpieczeństwa Polski na długie lata.

Publikacja: 07.03.2025 14:45

Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk

Inicjatywa Andrzeja Dudy jest wyzwaniem rzuconym Donaldowi Tuskowi

Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk

Foto: PAP/Marcin Obara

Andrzej Duda przedstawił marszałkowi Sejmu poprawkę do ustawy zasadniczej zakładającą coroczny obowiązek przeznaczania na obronność kwoty w wysokości co najmniej 4 proc. PKB. W ten sposób prezydent skorzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień, inicjując proces zmian w najważniejszym akcie prawnym Rzeczypospolitej.

4 proc. wydatków na obronę w konstytucji: Inicjatywę Andrzeja Dudy oceni Sejm

Teraz kluczowym pytaniem pozostaje, czy propozycji uda się zdobyć poparcie parlamentarnej większości. Taka zmiana wymaga poparcia co najmniej dwóch trzecich posłów przy obecności minimum połowy ich ustawowej liczby. Co więcej, ustawa musi zostać zatwierdzona przez Senat bezwzględną większością głosów.

Czytaj więcej

Andrzej Duda chce zmian w konstytucji. Chodzi o wydatki na obronność

Choć w Polsce istnieje szeroki polityczny konsensus co do priorytetowego znaczenia bezpieczeństwa narodowego, inicjatywa ta jest sprawdzianem dla klasy politycznej – czy zdoła ona wznieść się ponad partyjne podziały. Wprowadzenie takiego zapisu do konstytucji mogłoby ustabilizować strategię budowania bezpieczeństwa kraju, zapewniając długoterminowe i przewidywalne finansowanie dla sił zbrojnych. Jest to szczególnie istotne w czasie coraz większych zagrożeń. Polska wysłałaby również jasny sygnał sojusznikom w NATO, dowodząc swojej determinacji w trwałym utrzymaniu wysokich wydatków na obronność niezależnie od zmian politycznych.

Czy rząd Donalda Tuska poprze pomysł Andrzeja Dudy wpisania wydatków na obronę do konstytucji?

Mimo ogólnego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa napięcia polityczne – szczególnie w gorącym okresie wyborczym – mogą jednak wpłynąć na decyzję parlamentu. Sejmowa większość może nie być skłonna oddać inicjatywy prezydentowi, próbując zaprezentować własne rozwiązania, jednocześnie eskalując rywalizację. Taki scenariusz obecnie jest najbardziej prawdopodobny, bo trudno przypuszczać, aby główne partie polityczne sprzeciwiły się stabilizacji wydatków na armię.

Reklama
Reklama

Co więcej, istnieje ryzyko, że otwarcie procesu zmiany konstytucji może stworzyć pokusę wprowadzania innych, niezwiązanych z obronnością poprawek, które wywołają nowe spory polityczne, jeszcze bardziej oddalając perspektywę kompromisu w kluczowej sprawie. Ponadto w czasach pokoju i stabilizacji taki zapis może okazać się problematyczny, ograniczając elastyczność budżetową i wpływając na finansowanie innych istotnych sfer działania państwa.

Zgodnie z procedurą Sejm może rozpocząć prace nad inicjatywą prezydenta najwcześniej za miesiąc – co zbiega się z gorącym finałem kampanii prezydenckiej.

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Tomasz Zalewski: Włoska lekcja cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama