Zniesienie barier biurokratycznych czy regulacyjnych od dekad przewija się w programach kolejnych rządów, które chcą tym działaniem zrobić ukłon w stronę biznesu, roztaczając aurę budowania przyjaznego państwa. Były już słynne transze deregulacyjne Gowina, była komisja Palikota, konstytucja biznesu Morawieckiego i wiele mniejszych lub większych inicjatyw legislacyjnych, które za jednym zamachem miały usunąć wszystkie bolączki życia gospodarczego i społecznego. 
    Zazwyczaj chodziło o to, aby w jednej ustawie zlikwidować punktowo wiele barier, które są sygnalizowane przez zainteresowanych. Wiele z tych zmian wyszło poza sferę deklaracji i weszło w życie, jednak nie doprowadziło do rozwiązania problemu (może jedynie chwilowo), ponieważ gdy polityczne reflektory zgasły, życie toczyło się dalej i w miejsce starych barier powstawały nowe, czasem mniej oczywiste, ale bardziej wysublimowane.