Łukasz Guza: Ministra, premier i kakofonia w sprawach pracy

Jednego dnia ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i premier Donald Tusk potrafią przedstawiać sprzeczne informacje o zmianach w prawie pracy, nowych świadczeniach, polityce społecznej. Milczą jednak w kluczowych kwestiach, które wymagają pilnej, szerszej interwencji.

Publikacja: 11.04.2024 08:32

Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i premier Donald Tusk

Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i premier Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Gdy Roman Giertych pełnił funkcje wicepremiera i ministra edukacji (w latach 2006–2007) w praktyce nie było dnia, w którym nie przedstawiłby kolejnego pomysłu na naprawę oświaty. Wprowadzał mundurki, wyprowadzał Gombrowicza z listy lektur, chciał zakładać placówki dla „trudnych” uczniów i doprowadził do wliczania religii do średniej. Dzień bez medialnego szumu był dniem straconym.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że nowy rząd przyjął podobną taktykę w sprawach pracowniczo-społecznych. Nie ma dnia, abyśmy nie usłyszeli o kolejnych waloryzacjach, urlopach od składek, „babciowym”, płacy minimalnej lub skróceniu czasu pracy. Dodatkowy problem – w porównaniu z ministrem Giertychem – polega na tym, że tym razem słyszymy te zapowiedzi z różnych źródeł i są one sprzeczne.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał