Reklama
Rozwiń

Wolimy, gdy to inni decydują

Skoro w referendum lokalnym można głosować nie tylko za odwołaniem wójta, to dlaczego mieszkańcy wypowiadają się tak rzadko w innych sprawach?

Publikacja: 09.02.2016 02:00

Teresa Siudem

Teresa Siudem

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

„Referendum" to jedno z najpopularniejszych haseł ostatnich wyborów. Było głównym elementem kampanii prezydenckiej Pawła Kukiza, a potem zostało wykorzystane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, który referendum ogłosił. Po fakcie okazało się, że nie był to najlepszy pomysł, bo frekwencja nie dopisała, a przyczynę tego zrzucono na niefortunnie postawione pytania. Ale czy była to tylko wina pytań?

Ustawa o referendum lokalnym z 2000 r. daje możliwość wypowiedzenia się mieszkańcom na temat spraw ich wspólnoty samorządowej. Mogą oni decydować nie tylko o odwołaniu wójta (burmistrza, prezydenta miasta) oraz rady gminy. Mają także prawo wypowiedzieć się w sprawach społecznych czy gospodarczych dotyczących ich wspólnoty. Ale w praktyce takie referenda organizowane są bardzo rzadko. Ze statystyk wynika, że zwołuje się je przede wszystkim po to by odwołać lokalne władze. W latach 2010–2014 z tego powodu odbyło się ich 111 (a tylko 22 referenda w innych sprawach).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców