Reklama

Radca prawny Elżbieta Liberda o swojej pasji

Rozmowa: Elżbieta Liberda, radca prawny z lublina, jeździec

Aktualizacja: 19.03.2016 17:06 Publikacja: 19.03.2016 15:30

Radca prawny Elżbieta Liberda o swojej pasji

Foto: materiały prasowe

Rz: Kiedy pani zaczęła jeździć konno?

Elżbieta Liberda: Kiedy miałam dziesięć lat, pojechałam na obóz jeździecki. Od tej pory nie wyobrażam sobie życia bez koni.

Często zdarzały się pani upadki?

Trudno je nawet policzyć. Są wkalkulowane w ten sport. Najpoważniejszy wypadek miałam tuż przed mistrzostwami Polski juniorów. Przewróciłam się z koniem, który mnie przygniótł. Ale i tak wystartowałam i nawet zdobyłam brązowy medal.

Teraz też pani startuje?

Reklama
Reklama

Tak. Niestety, nie tak często jak zawodowi jeźdźcy. Połączenie pracy w kancelarii z codziennymi treningami i wyjazdami nie jest łatwe. Aktualnie startuję w dyscyplinie ujeżdżenie.

Ujeżdżenie? Co to takiego?

To nie, jak wielu osobom się zdaje, ujeżdżanie konia, który bryka. To chyba najbardziej wymagająca dyscyplina olimpijska jeździectwa. Jeździec i koń wykonują serię ruchów na arenie zwanej czworobokiem. W najtrudniejszych konkursach koń wykonuje piruety, lotne zmiany nogi, piaff, passage, chody boczne.

Doprowadzenie konia do takich konkursów to nie lada wyzwanie. To około pięciu–sześciu lat ciężkiej pracy jeźdźca i konia.

Jak wyglądają piruet, piaff i pasaż?

Postaram się to jak najbardziej obrazowo opisać.

Reklama
Reklama

Piruet to figura, w której koń w galopie okręca się wokół zadnich nóg. Ciąg to chód boczny, w którym koń porusza się jednocześnie do przodu i w bok. Kiedy ogląda się to z boku, widać krzyżowanie nóg. Ruchy konia są wyniosłe i obszerne. W pasażu zaś porusza się kłusem, z charakterystyczną fazą zawieszenia. Wrażenie odbiorcy jest takie, jakby koń wisiał przez chwilę w powietrzu, natomiast piaff wygląda tak, jakby koń kłusował w miejscu.

Czy każdego konia można tak wyszkolić?

Z pewnością nie. To wymaga nie tylko doświadczenia i umiejętności jeźdźca. Konieczne są odpowiednie predyspozycje konia. Poza warunkami fizycznymi, takimi jak ruch, budowa, koń musi mieć odpowiedni temperament. Nie wszystkie konie radzą sobie psychicznie z intensywnym treningiem i rywalizacją sportową.

Kupując młodego konia, nigdy nie wiemy, do jakiego dojdzie poziomu. Poziom CC, czyli małej i dużej rundy (Grand Prix), osiąga niewiele z nich.

A co to jest mała runda i duża runda?

To bardzo trudne konkursy, w których koń musi wykonywać serię skomplikowanych figur (piruety, lotne zmiany, chody boczne, aż po te najtrudniejsze w konkursach Grand Prix, jak piaff i pasaż) w różnych sekwencjach. Najbardziej widowiskowe są konkursy dowolne, w których program wykonywany jest do muzyki. Poza technicznym aspektem oceniana jest również choreografia i wartość artystyczna.

Reklama
Reklama

Czy pani ze swoim koniem jest na tym etapie?

Aktualnie z zadowalającymi wynikami rywalizujemy na poziomie małej rundy.

Nie jest to prosta sprawa, kiedy prawnik musi konkurować z zawodowcami z czołówki Polski. Mam nadzieję, że najlepsze przed nami. W kwietniu wystartujemy w halowym pucharze Polski w Michałowicach.

W pracy udało się pani połączyć dwie pasje – do koni i do prawa.

Tak. W mojej kancelarii jest specjalistyczny departament specjalizujący się m.in. w sprawach związanych z hodowlą koni i jeździectwem.

Reklama
Reklama

Jak często pani trenuje?

Pięć razy w tygodniu. W pozostałe dni koń odpoczywa, co wcale nie oznacza, że stoi w boksie. Każdego dnia musi mieć zapewniony ruch i opiekę.

Sama bym sobie nie poradziła. Na nasze sukcesy i dobrą formę konia pracują trener, lekarz weterynarii, kowal, masażystka i luzak, czyli osoba, która zajmuje się bieżącą opieką nad koniem.

Czy między jeźdźcem a koniem jest więź? Słyszałam, że koniom jest często wszystko jedno, kto na nich jeździ.

Konie są różne. Szczególnie te pracujące w rekreacji nie są związane z jeźdźcem. Nie przywiązują się do ludzi aż tak jak np. psy i koty. Z końmi sportowymi zazwyczaj jest jednak inaczej. Zawodnik spędza ze swoim koniem dużo czasu. Szczególnie podczas zawodów bardzo ważnym czynnikiem jest zaufanie konia do jeźdźca. Tworzą przecież parę.

Reklama
Reklama

Jestem szczególnie związana z jednym z moich koni. To najlepszy czworonożny przyjaciel i partner w trudnej drodze po sportowe sukcesy.

Nie ma nic piękniejszego, kiedy po całym dniu spędzonym w sądzie wchodzę do stajni, a moje konie rżą, kiedy tylko mnie widzą.

Ile pani ma koni?

Na razie dwa , ale w planach jest już kolejny. Jeden to piękny wałach andaluzyjski, drugi – koń hanowerski.

—rozmawiała Katarzyna Wójcik

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Tomasz Zalewski: Włoska lekcja cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama