Bartosz Marczuk: Emerytura w smartfonie

W jednej łatwej w obsłudze aplikacji będziemy mogli uzyskać informacje o tym, ile środków zgromadziliśmy na czas, gdy zakończymy pracę zawodową.

Publikacja: 10.11.2022 07:32

Bartosz Marczuk: Emerytura w smartfonie

Foto: Adobe Stock

Centralna Informacja Emerytalna odpowie na potrzeby Polaków. W jednym miejscu, w telefonie zobaczymy pełny obraz obecnego stanu oszczędności na jesień życia. To zachęci Polaków do oszczędzania i dłuższej aktywności, a zniechęci do pracy na czarno.

Wiele osób nie wie nawet, gdzie i jakie oszczędności zgromadziło na emeryturę. Należymy do OFE, mamy konto i subkonto w ZUS, oszczędzamy w PPK. Ale stan tych rachunków, na co możemy liczyć w przyszłości, kto dziedziczy po nas pieniądze – często pozostaje jedynie w domysłach albo wręcz bagatelizujemy to, mówiąc „jakoś to będzie” lub „kiedyś się tym zajmę”. Nie czujemy się z tym jednak komfortowo. Z badań dla Polskiego Funduszu Rozwoju wykonanych przez IBRiS wynika, że 28 proc. Polaków pozytywnie ocenia dostęp do informacji o produktach emerytalnych. Aż 75 proc. uważa, że potrzeba uniwersalnej platformy do kont emerytalnych. 45 proc. jest o tym mocno przekonanych. Tylko 16 proc. uważa to za zbędne.

Na te potrzeby i obawy odpowiada powoływana właśnie do życia Centralna Informacja Emerytalna (CIE), która ma zachęcić do aktywności w tym obszarze. Jest tworzona wspólnie przez KPRM Cyfryzacja, PFR i Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Projekt ustawy przesądzający o jej powstaniu jest po konsultacjach, przed Radą Ministrów.

CIE ma powstać w bezpiecznej dla użytkowników domenie publicznej. Dostęp do aplikacji zyskamy w wersji www, na obywatel.gov.pl i mobilnej, w znanej szeroko Polakom aplikacji mObywatel.

Czytaj więcej

Baza z danymi emerytalnymi droga i niepotrzebna

W jednym miejscu

Aplikacja zaprezentuje osobie – tylko tej, która zdecyduje się z niej skorzystać i to wyrazi zgodę na zebranie jej danych – pełną informację o jej produktach emerytalnych. Wszystko będzie zebrane w jednym miejscu, a dostęp będzie bardzo prosty – po zalogowaniu się profilem zaufanym, także przez bankowość elektroniczną, co wyklucza konieczność pamiętania wielu loginów i haseł.

Użytkownik zyska tym samym dane o swym uczestnictwie w systemie emerytalnym we wszystkich trzech istniejących obecnie, filarach:

  • publicznym – ZUS i KRUS,
  • prywatnym-pracowniczym – pracownicze plany kapitałowe (PPK) i pracownicze programy emerytalne (PPE),
  • prywatnym-indywidualnym – indywidualne konta emerytalne (IKE), ondywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), otwarte fundusze emerytalne (OFE).

Warto zauważyć, że Polska, powołując do życia ten system, znajdzie się w awangardzie krajów, budujących takie rozwiązania. Robią to lub zrobiło zaledwie klika państw na świecie, jak Szwecja, Australia, Holandia czy W. Brytania (można np. zajrzeć www.pensionsdashboardsprogramme.org.uk, by zobaczyć, jak wygląda to na Wyspach).

Oni dostrzegają ogromną wartość dla obywateli w uruchomieniu tego rodzaju platform. To też projekt edukacji ekonomicznej i prawnej. Można założyć, że użytkowników tego rodzaju aplikacji będą miliony. W porównaniu z korzyścią budżetową koszty budowy i utrzymania CIE (odpowiednio do 35 mln zł i 20 mln zł) zarówno z perspektywy wydatków na cyfryzację, jak i skali całego budżetu są bardzo niewygórowane.

Nie tylko informacja

Ale wyświetlenie informacji o zgromadzonych pieniądzach to niejedyna przewidziana funkcjonalność CIE. Aplikacja, gromadząc dane ze wszystkich filarów, spełni trzy główne zadania:

1. Stan rachunku i prognoza. CIE dostarczy informacji poglądowej o stanie oszczędności, ale i wysokości przyszłego świadczenia. Polacy zobaczą, ile pieniędzy zgromadzili i jaka będzie lub może być wysokość ich świadczenia w przyszłości – będą tu korzystać z kalkulatorów. W CIE znajdziemy ponadto informacje o przelewach do ZUS, co umożliwi kontrolowanie firm w kontekście realizowanych przelewów, bo będzie tam widoczna historia rachunku. To wszystko spowoduje większe zainteresowanie dodatkowymi oszczędnościami na jesień życia, wydłużaniem aktywności zawodowej (większa świadomość wzrostu świadczenia w wyniku dłuższej pracy) oraz będzie zapobiegać łatwemu godzeniu się na pracę za gotówkę, bez odprowadzanych składek na emeryturę (widoczne jasno straty).

2. Elektroniczna korespondencja. CIE umożliwi otrzymywanie wszystkich informacji o stanie kont w jednym miejscu w wersji elektronicznej. Obecnie wiele instytucji finansowych (np. TFI prowadzące PPK, PTE prowadzące OFE) i ZUS wysyłają informacje o stanie kont emerytalnych klientów. Jest to masowa korespondencja, co rodzi określone koszty, a ze względu na często nieaktualne dane adresowe/e-mailowe nie dociera do adresatów. Powołanie do życia CIE uprości i udrożni ten proces, obniży też koszty. Ubezpieczony będzie miał w jednym miejscu w wersji elektronicznej całą korespondencję dotyczącą jego produktów emerytalnych.

3. Aktualizacja danych. CIE umożliwi też aktualizację danych osobowych. Obecnie, np. po zmianie adresu czy numeru dokumentu, obywatele chcący zachować aktualne dane i otrzymywać z instytucji bieżące informacje muszą udać się do każdej z nich osobno, by je zgłosić. Często odbywa się to w postaci papierowej, co utrudnia im życie, podraża koszty, może powodować pomyłki i konieczność składania wyjaśnień lub korekt. System CIE umożliwi ich użytkownikom złożenie tylko jednej elektronicznej dyspozycji zmiany danych, które zostaną przekazane do wszystkich instytucji, w których ma konta.

W systemie będzie też można samemu sprawdzić listę beneficjentów upoważnionych do dziedziczenia pieniędzy, a jeśli ich nie ma – wprowadzić takie osoby. Da to gwarancję, że po naszej śmierci pieniądze nie przepadną i trafią do osób, do których chcemy, by trafiły.

System CIE będzie też komunikował się z rejestrem PESEL, więc osoba zmieniająca podstawowe dane w tym rejestrze (np. nazwisko czy numer dowodu) będzie miała automatycznie aktualizowane te dane w bazach instytucji gromadzących jej oszczędności emerytalne.

Czytaj więcej

Centralna Informacja Emerytalna będzie kosztowała 39 mln zł

Wymierne korzyści

Od lat w Polsce mówimy o konieczności edukacji ekonomicznej i wprowadzenia realnych zachęt do oszczędzania czy dłuższej pracy. CIE idealnie i bardzo realnie wpisuje się w te postulaty. Trudno wyobrazić sobie, by ktoś mógł nie życzyć sobie powstania systemu, który użytkownikom daje taką wiedzę i możliwości. Oczywiście trzeba uważnie słuchać uwag i postulatów zgłaszanych przez różne środowiska w trakcie konsultacji, m.in. dlatego projekt został w trakcie konsultacji zmieniony, dając większe bezpieczeństwo użytkownikom i ograniczenia w tworzeniu baz gromadzących dane, które będą im udostępniane.

Trudno jednak nie mieć na uwadze, że uruchomieniu CIE spowoduje wiele korzystnych efektów, m.in.:

  • podniesienie świadomość sytuacji finansowej Polaków, zapewniając wiedzę o wszystkich produktach emerytalnych,
  • zwiększy zainteresowanie produktami emerytalnymi i dodatkowym oszczędzaniem,
  • umożliwi symulację wysokości przyszłych świadczeń,
  • poszerzy wiedzę o systemie emerytalnym,
  • zachęci do dłuższej pracy,
  • ograniczy szarą strefę.

Wszystko to przemawia jednoznacznie za tym, by powołać do życia ten projekt.

Autor jest wiceprezesem PFR odpowiedzialnym m.in. za tarcze finansowe MSP, program PPK i CIE, wcześniej był m.in. wiceministrem rodziny

Centralna Informacja Emerytalna odpowie na potrzeby Polaków. W jednym miejscu, w telefonie zobaczymy pełny obraz obecnego stanu oszczędności na jesień życia. To zachęci Polaków do oszczędzania i dłuższej aktywności, a zniechęci do pracy na czarno.

Wiele osób nie wie nawet, gdzie i jakie oszczędności zgromadziło na emeryturę. Należymy do OFE, mamy konto i subkonto w ZUS, oszczędzamy w PPK. Ale stan tych rachunków, na co możemy liczyć w przyszłości, kto dziedziczy po nas pieniądze – często pozostaje jedynie w domysłach albo wręcz bagatelizujemy to, mówiąc „jakoś to będzie” lub „kiedyś się tym zajmę”. Nie czujemy się z tym jednak komfortowo. Z badań dla Polskiego Funduszu Rozwoju wykonanych przez IBRiS wynika, że 28 proc. Polaków pozytywnie ocenia dostęp do informacji o produktach emerytalnych. Aż 75 proc. uważa, że potrzeba uniwersalnej platformy do kont emerytalnych. 45 proc. jest o tym mocno przekonanych. Tylko 16 proc. uważa to za zbędne.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA