Baza z danymi emerytalnymi droga i niepotrzebna

Pomimo dużych kosztów i względnie małych korzyści powstanie Centralna Informacja Emerytalna.

Publikacja: 19.10.2022 20:48

Baza z danymi emerytalnymi droga i niepotrzebna

Foto: Adobe Stock

CIE ma umożliwić użytkownikowi – po zalogowaniu przez stronę lub aplikację mobilną – dostęp w jednym miejscu do informacji o aktualnych saldach i historii operacji na wszystkich kontach jego produktów emerytalnych: ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPE, PPK, OFE. Każda osoba będzie mogła sprawdzić, ile pieniędzy uzbierała i jakiej wypłaty może się w przyszłości spodziewać.

Projektodawcy (KPRM Cyfryzacja) tłumaczą, że co prawda instytucje finansowe i ZUS dostarczają podobne dane, ale jest to wiedza rozproszona, a do tego trzeba pamiętać kilka loginów i haseł. Uważają, że jest to jedna z przyczyn niskiego zainteresowania oszczędzaniem na starość. CIE ma to zmienić.

Kolejna odsłona

Pomysł nie jest nowy. Pojawił się już pod koniec 2019 r., ale na czas pandemii prace zostały zawieszone. W połowie 2022 r. rząd wrócił jednak do tematu. A niedawno zakończył konsultacje projektu ustawy i szykuje się do konferencji uzgodnieniowej, która ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia.

Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu z konsultacji, projekt zebrał wiele nieprzychylnych recenzji. Często kwestionowano już sam pomysł utworzenia takiego instrumentu.

NSZZ „Solidarność” twierdzi wprost, że moment tworzenia Centralnej Informacji Emerytalnej jest mało fortunny, gdy czekają pilniejsze zadania. Jakie? Związek wskazuje m.in. na potrzebę zmodernizowania Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS i uczynienia jej łatwiejszej oraz bardziej efektywnej w odbiorze dla użytkowników. Chodzi np. o ułatwienie osobom fizycznym rozliczania zobowiązań ubezpieczeniowych w sytuacji zawierania umów związanych z opieką, sprzątaniem lub innymi pracami w gospodarstwie domowym.

Czytaj więcej

Podwyżki dla emerytów potwierdzone przez rząd. 13,8 proc. za prawie 42 mld zł

Rząd, odpowiadając na te zarzuty, tłumaczy, że na obecnym etapie prac CIE faktycznie nie zastępuje PUE ZUS. Ale jej rola jest szersza i obejmuje także II i III filar systemu emerytalnego.

Z takim twierdzeniem nie zgadza się dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW.

– CIE oraz PUE pełniłyby dwie różne funkcje – to oczywistość. CIE nie wprowadziłaby jednak żadnej nowej jakości w obsłudze – przecież nie ma takiego OFE, PPK, IKE czy IKZE, które już teraz nie oferuje dostępu online. Zysk z CIE jest wątpliwy. Jeżeli problemem, jaki rząd zamierza rozwiązać, jest zapamiętanie kilku haseł i loginów, to nie jest to warte publicznych pieniędzy. Natomiast dla PUE ZUS nie ma i nie będzie rynkowej alternatywy – wskazuje dr Lasocki.

Zdaniem eksperta, jeżeli mądrze zmodernizujemy PUE ZUS, ułatwiając np. rozliczenia prostych umów, to taka zmiana może przyczynić się do ich zgłaszania, zapewniając prawo do zabezpieczenia społecznego i wpływy do FUS.

Nietrafione założenia

KPRM Cyfryzacja przekonuje, że w systemie CIE planowany jest też ogólnodostępny portal informacyjny poświęcony produktom emerytalnym, który ma zwiększyć świadomość emerytalną obywateli. Nie wierzy w to Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych (IGTE). Przywołuje przykład pracowniczych planów kapitałowych, które pomimo aktywnych działań promocyjnych i informacyjnych, wspartych systemem zachęt finansowych, nie spowodowały masowego udziału osób w PPK. IGTE w swoich uwagach postuluje raczej rozważanie wykorzystania przewidzianej na budowę CIE kwoty w długookresowej kampanii edukacyjnej zachęcającej do oszczędzania na emeryturę.

Pojawiły się też uwagi (m.in. IGTE) dotyczące gromadzenia, a później stałego przetwarzania danych emerytalnych w CIE w kontekście ich bezpieczeństwa. Rząd zapewnia jednak, że w systemie nie będą przetwarzane dane o oszczędnościach emerytalnych wszystkich ubezpieczonych w ZUS lub KRUS i posiadaczy produktów emerytalnych. Przekazanie tych informacji będzie bowiem następować wyłącznie po założeniu profilu w CIE.

Czytaj więcej

Emerytury z KRUS: rząd zabiera, a przed wyborami oddaje

Projektowanym przepisom zarzucano też, że nie regulują dostatecznie sposobu obsługi reklamacji czy zapytań adresowanych przez zainteresowane osoby. Rząd uwzględnił tę uwagę. Dzięki temu zgłoszenia będzie można rejestrować przez stronę internetową lub aplikację mobilną.

Zwracano też uwagę, że obowiązuje już rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1238 w sprawie ogólnoeuropejskiego indywidualnego produktu emerytalnego (OIPE). Chociaż w Polsce trwają prace nad projektem ustawy w tym zakresie, to zdaniem IGTE warto byłoby uwzględnić unijne regulacje w przepisach o CIE. Rząd wskazuje, że w pierwszym etapie takiego rozwiązania nie przewiduje.

Etap legislacyjny: po konsultacjach

CIE ma umożliwić użytkownikowi – po zalogowaniu przez stronę lub aplikację mobilną – dostęp w jednym miejscu do informacji o aktualnych saldach i historii operacji na wszystkich kontach jego produktów emerytalnych: ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPE, PPK, OFE. Każda osoba będzie mogła sprawdzić, ile pieniędzy uzbierała i jakiej wypłaty może się w przyszłości spodziewać.

Projektodawcy (KPRM Cyfryzacja) tłumaczą, że co prawda instytucje finansowe i ZUS dostarczają podobne dane, ale jest to wiedza rozproszona, a do tego trzeba pamiętać kilka loginów i haseł. Uważają, że jest to jedna z przyczyn niskiego zainteresowania oszczędzaniem na starość. CIE ma to zmienić.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP