Jego tajny protokół deklarował: „Wobec konieczności usunięcia wszystkiego, co mogłoby nieść z sobą pamięć istnienia Królestwa Polskiego.... [postanowiamy] ...aby ...zostało [ono] odtąd na zawsze zniesione". Prusy przetopiły polskie insygnia koronacyjne, Rosja wywiozła i niszczyła wszystko, co mogło być związane z polskim dziedzictwem (biblioteki, sztukę, elity), Austriacy zamienili Wawel w koszary wojskowe. Ceterum censeo Karthaginem delendam esse.
Za późno! Traktat rozbiorowy po Konstytucji 3 maja, wojnie z Rosją i powstaniu Kościuszki zderzył się już bowiem ze świadomym swej odrębności politycznym narodem owładniętym ideą odzyskania wolności, a J. J. Rousseau radził Polakom: „Jeśli nie możecie zapobiec połknięciu Polski, uczyńcie ją niemożliwą do strawienia" .