Andrzej Nogal o uniewinnieniu sędziego Topyły

W sprawach karnych liczy się nie tylko działanie, ale też zamiar oraz domniemanie niewinności. W sytuacjach dwuznacznych wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego, niezależnie od tego, kto nim jest – pisze adwokat.

Publikacja: 22.02.2018 06:55

Andrzej Nogal o uniewinnieniu sędziego Topyły

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Po wczorajszym orzeczeniu Sądu Najwyższego, uniewinniającym sędziego posądzonego o kradzież drobnej sumy pieniężnej, przez media i fora internetowe przetacza się fala hejtu nad Sądem Najwyższym, sądami i ogółem sędziów. Nie popadajmy w moralny pryncypializm. Zarówno w sprawach o kradzież 50 zł, jak i o przywłaszczenie wafelka zachowujmy poczucie proporcji. Inaczej zredukujemy prawo karne do ślepego potwora, kąsającego śmiertelnie każdego, kto mu się akurat nawinie. Chwała Sądowi Najwyższemu, że w rewolucyjnych czasach miał odwagę zachować zdrowy rozsądek. Miejmy nadzieję, że będzie to początek nowego podejścia sądów do oskarżonych. Zbyt często bowiem sądy uznawały zasadę domniemania niewinności za niemądrą przeszkodę w wydaniu wyroku skazującego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama