Tymczasem, dzięki mediom i aktywistom organizacji pozarządowych, wciąż słyszymy, jaki los zgotowaliśmy zwierzętom. Przykładów jest wiele, choćby dramat jagniąt idących na rzeź. Przez lata było to tajemnicą, ale dziś wiemy, że choć zgodnie z przepisami podczas ich transportu na metrze kwadratowym nie powinno być więcej niż pięć jagniąt, w jednej ciężarówce bywa ich o 200 za dużo. Choć podróż nie powinna trwać więcej niż 29 godzin, wydłuża się do ponad 31. Woda powinna zostać podana już po dwóch godzinach drogi, w praktyce zwierzęta nie mają jej znacznie dłużej. Niektóre, zwłaszcza najmniejsze i najmłodsze, potrafiące pić tylko mleko matki, nie mogą korzystać z poideł dla zwierząt dorosłych i w ogóle wody nie otrzymują. Co jeszcze? Bicie po głowie młotkiem, rażenie prądem we wrażliwe miejsca czy przepędzanie zwierząt z poważnymi urazami nóg – to tylko niektóre z obrazów znęcania, zarejestrowane przez dziennikarzy i ujawniane światu w reportażach.