Reklama

Sąd Najwyższy: mała korekta prezydenta

Władze korporacji radcowskiej i adwokackiej ryzykują posądzeniem ich o brak wyobraźni niezbędnej w tym profesjach, gdy apelują, by prezydent powstrzymał się z powołaniem przedstawionych mu kandydatów do Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 09.09.2018 07:50 Publikacja: 08.09.2018 15:26

Sąd Najwyższy: mała korekta prezydenta

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Prezydent musiałby zakwestionować istotę ustawy o SN jego autorstwa i nową procedurę wyłaniania kandydatów na sędziów SN, bojkotowaną przez część opozycji, ale przecież bardziej przejrzystą niż poprzednia.

Tej oceny nie zmienia pojawienie się na posiedzeniu wyborczym KRS ministra sprawiedliwości, by poprzeć jednego z kandydatów, choć byłoby lepiej, gdyby minister Ziobro bywał częściej na posiedzeniu Rady, wszak to jego obowiązek.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Reklama
Reklama