Przedstawione przez sędziego Igora Tuleya ustne motywy wyroku w głośnej sprawie dra G. wywołały lawinę komentarzy wśród polityków oraz prawników. Krytyczne głosy polityków prawicy – w tym obecnego i byłego ministra sprawiedliwości oraz niektórych sędziów – odbijają się szerokim echem, ponieważ debata dotyczy tego, jak daleko idący może być komentarz do wydanego wyroku niezależnego i niezawisłego sędziego.
Granice uzasadnienia
W pierwszej kolejności należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czym są owe „ustne motywy wyroku" przedstawiane przez sędziego po wydaniu wyroku i w świetle tego, jak daleko sędzia może się posunąć w swojej ocenie. Są to tzw. najważniejsze powody wyroku, które w swej istocie powinny zawierać, to samo, co w wypadku pisemnego uzasadnienia (następnie sporządzanego na wniosek stron), z tym że jest ono krótsze, a ponadto podane w sposób bardziej przystępny, jako przeznaczone w jeszcze szerszym zakresie dla osób niebędących prawnikami – również adresatem jest opinia publiczna. Należy przy tym pamiętać, że w „dobrym" ustnym uzasadnieniu sędzia winien zaakcentować, co w wydanym rozstrzygnięciu jest najistotniejsze, a nadto wypowiadać się jasno. Brak jest przy tym podstaw do odbierania sędziemu prawa do stosowania figur retorycznych, porównań, a tym bardziej stanowczych sądów nad postawą stron.
Sędzia Igor Tuleya – podając ustne uzasadnienie wyroku – wyraził stanowczy pogląd na temat postępowania organów ścigania w sprawie z oskarżenia przeciwko Mirosławowi G. Miał do tego absolutne prawo, gdyż na podstawie zgromadzonego w śledztwie przez CBA materiału dowodowego prokuratura postawiła lekarzowi zarzuty, od których w dużej mierze podsądny został uwolniony (nieprawomocnie). Podstawowym wszak zadaniem sędziego – w szczególności w sprawie karnej – jest ocena wiarygodności materiału dowodowego, nie wyłączając sposobu jego uzyskania przez organ ścigania. Sędzia jako naganną, używając przy tym porównań historycznych, ocenił taktykę organów ścigania przy zbieraniu dowodów przeciwko Mirosławowi G.
W kontekście funkcji ustnego uzasadnienia wydanego wyroku miał do tego pełne prawo, albowiem oceniał sposób zbierania dowodów przez organy ścigania, a w konsekwencji ich wiarygodność, co jest decydujące dla wydania rozstrzygnięcia.
Niektórzy komentatorzy zdają się oceniać podane przez sędziego uzasadnienie wyroku jako swego rodzaju komentarz publicystyczny, polityczną ocenę CBA. Nie jest zaś tak w żadnej mierze. Jest to bowiem sąd nad metodą działania służby, która gromadziła materiał dowodowy w konkretnej sprawie kryminalnej, który sędziego doprowadził do jednoznacznego wniosku, że taktyka postępowania prowadzących to śledztwo była naganna.