Sędzia Tuleya ma prawo wyrażać poglądy o organach ścigania

Sędziemu Tulei nic nie zabrania wyrażenia poglądu o organach ścigania zbierających dowody w sprawie – pisze radca prawny Bartłomiej Ciążyński

Publikacja: 09.01.2013 08:10

Bartłomiej Ciążyński, radca prawny

Bartłomiej Ciążyński, radca prawny

Foto: archiwum prywatne

Przedstawione przez sędziego Igora Tuleya ustne motywy wyroku  w głośnej sprawie dra G. wywołały lawinę komentarzy wśród polityków oraz prawników. Krytyczne głosy polityków prawicy – w tym obecnego i byłego ministra sprawiedliwości oraz niektórych sędziów  – odbijają się szerokim echem, ponieważ debata dotyczy tego, jak daleko idący może być komentarz do wydanego wyroku niezależnego i niezawisłego sędziego.

Granice  uzasadnienia

W pierwszej kolejności należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czym są owe „ustne motywy wyroku" przedstawiane przez sędziego po wydaniu wyroku i w świetle tego, jak daleko sędzia może się posunąć w swojej ocenie. Są to tzw. najważniejsze powody wyroku, które w swej istocie powinny zawierać, to samo, co w wypadku pisemnego uzasadnienia (następnie sporządzanego na wniosek stron), z tym że jest ono krótsze, a ponadto podane w sposób bardziej przystępny, jako przeznaczone w jeszcze szerszym zakresie dla osób niebędących prawnikami – również adresatem jest opinia publiczna. Należy przy tym pamiętać, że w „dobrym" ustnym uzasadnieniu sędzia winien zaakcentować, co w wydanym rozstrzygnięciu jest najistotniejsze, a nadto wypowiadać się jasno. Brak jest przy tym podstaw do odbierania sędziemu prawa do stosowania figur retorycznych, porównań, a tym bardziej stanowczych sądów nad postawą stron.

Sędzia Igor Tuleya – podając ustne uzasadnienie wyroku – wyraził stanowczy pogląd na temat postępowania organów ścigania w sprawie z oskarżenia przeciwko Mirosławowi G. Miał do tego absolutne prawo, gdyż na podstawie zgromadzonego w śledztwie przez CBA materiału dowodowego prokuratura postawiła lekarzowi zarzuty, od których w dużej mierze podsądny został uwolniony (nieprawomocnie). Podstawowym wszak zadaniem sędziego – w szczególności w sprawie karnej – jest ocena wiarygodności materiału dowodowego, nie wyłączając sposobu jego uzyskania przez organ ścigania. Sędzia jako naganną, używając przy tym porównań historycznych, ocenił taktykę organów ścigania przy zbieraniu dowodów przeciwko Mirosławowi G.

W kontekście funkcji ustnego uzasadnienia wydanego wyroku miał do tego pełne prawo, albowiem oceniał sposób zbierania dowodów przez organy ścigania, a w konsekwencji ich wiarygodność, co jest decydujące dla wydania rozstrzygnięcia.

Niektórzy komentatorzy zdają się oceniać podane przez sędziego uzasadnienie wyroku jako swego rodzaju komentarz publicystyczny, polityczną ocenę CBA. Nie jest zaś tak w żadnej mierze. Jest to bowiem sąd nad metodą działania służby, która gromadziła materiał dowodowy w konkretnej sprawie kryminalnej, który sędziego doprowadził do jednoznacznego wniosku, że taktyka postępowania prowadzących to śledztwo była naganna.

Czy w takim razie sędzia Tuleya – przedstawiając w ustnych motywach wyroku stanowczą krytykę organu ścigania – sprzeniewierzył się przydanej mu niezależności i niezawisłości. Wszak treścią zasady niezawisłości sędziowskiej jest podejmowanie bezstronnych decyzji. Surowa ocena działania CBA w sprawie dra G. może przecież nasuwać wniosek, że sędzia obiektywny nie był.

Nie zgadzam się z takim poglądem, bo przede wszystkim  – jak to już zostało powiedziane – sędzia oceniał metodę gromadzenia dowodów.  Ponadto, nie można tracić z pola widzenia, że sędzia ma prawo do własnych przekonań, a także temperamentu i ekspresji. Skoro sędzia Igor Tuleya dostrzegł w taktykach operacyjnych CBA analogie do postępowania organów ścigania w Polsce stalinowskiej, to znaczy, że takie było jego wewnętrzne przekonanie oparte na aktach sprawy i w jego ocenie analogia takowa jest uzasadniona, to nie można mu prawa to takiej oceny i ekspresji odbierać. Niezawisłość sędziowską należy bowiem traktować jako poddanie przepisom prawa, uniwersalnym standardom sprawiedliwości i praw człowieka oraz własnemu sumieniu. Innymi słowy, sędziowie orzekają na podstawie przepisów oraz własnego sumienia. Sędzia Tuleya, opierając się na dostępnych mu dowodach oraz własnych przekonaniach, postawił jasną ocenę działania organu ścigania w rozstrzyganej przez niego sprawie. Pozbawienie go tego prawa stanowiłoby oczywiste naruszenie właśnie niezawisłości sędziowskiej, która jest konstytucyjnym przymiotem każdego sędziego. Odpowiadając zatem na postawione powyżej pytanie, uważam, że to próba „uciszania" sędziego Tulei stanowi naruszenie rzeczonej niezawisłości i niezależności sędziowskiej.

Odpowiedzialność sędziego

Odnosząc się do opinii, iż omawianą wypowiedź cechowała nieodpowiedzialność i niestosowność staje na stanowisku, że postawa sędziego Tulei jest wyrazem daleko idącej odpowiedzialności, która jest postulowana wobec pełniących służbę sędziowską. Sędzia Igor Tuleya wykazał się bowiem troską o dobro wymiaru sprawiedliwości, ponieważ dostrzegając w toku rozpoznawanej sprawy nadużycia po stronie organów ścigania postanowił je potępić. Więcej, sędzia wykazuje konsekwencję w swoich działaniach, albowiem nie poprzestaje na słownej krytyce, a zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez śledczych. Należy pamiętać, że sprawowanie urzędu sędziego nie powinno sprowadzać się tylko do wykonywania tego zawodu, a należy je pojmować również jako służbę dla wymiaru sprawiedliwości, która może zdarzyć się, że będzie wymagać postaw odważnych i obywatelskich. Tak winno traktować się służbę w wymiarze sprawiedliwości i takiej postawy nauczani są ubiegający się o ten urząd aplikanci.

Nie wiem zatem, jakim to „przyjętym regułom i zwyczajom", jak twierdzi prokuratura, miał sprzeniewierzyć się sędzia Igor Tuleya, ponieważ przedstawiane argumenty przemawiają raczej za przyjęciem, że sędzia kierował się zasadami procedury karnej, konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej, a nadto wykazał się troską o dobro wymiaru sprawiedliwości.

Autor jest radcą prawnym prowadzącym Kancelarię Prawną we Wrocławiu

Artykuł został opublikowany w ramach projektu „Pisz u nas, zbieraj punkty”

Przedstawione przez sędziego Igora Tuleya ustne motywy wyroku  w głośnej sprawie dra G. wywołały lawinę komentarzy wśród polityków oraz prawników. Krytyczne głosy polityków prawicy – w tym obecnego i byłego ministra sprawiedliwości oraz niektórych sędziów  – odbijają się szerokim echem, ponieważ debata dotyczy tego, jak daleko idący może być komentarz do wydanego wyroku niezależnego i niezawisłego sędziego.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"