O prokuraturze pisze się zwykle wtedy, gdy prowadzone są postępowania dotyczące osób powszechnie znanych lub czynów szczególnie bulwersujących opinię publiczną. Prawie niezauważone pozostają natomiast zmiany zachodzące w samej prokuraturze, które, choć nie mają charakteru rewolucyjnego, stopniowo zmieniają jej oblicze.
Kiedy ponad półtora roku temu obejmowałem urząd prokuratora generalnego, zdawałem sobie sprawę, że jednym z większych problemów tej instytucji jest nieprawidłowe rozmieszczenie kadry. Wielu prokuratorów jest przeciążonych pracą, inni mają jej zdecydowanie za mało. Taką sytuację zastałem i niełatwo zmienić ją na lepszą. Próby naprawy z reguły wymagają nowelizacji obowiązującego prawa. Dotyczy to na przykład prokuratury wojskowej. Po przemianach w siłach zbrojnych, a zwłaszcza ich profesjonalizacji i liczebnym ograniczeniu okazało się, że prokuratorów wojskowych jest zdecydowanie zbyt wielu w stosunku do zadań, które im powierzono. Obecnie na statystycznego prokuratora wojskowego przypada wielokrotnie mniej spraw niż na prokuratora powszechnej jednostki organizacyjnej, wliczając w to prokuratury wszystkich szczebli, łącznie z Prokuraturą Generalną.
W prokuraturach wojskowych na koniec ubiegłego roku było zatrudnionych 167 prokuratorów i asesorów wojskowych. Załatwili oni łącznie 2527 spraw, co oznacza 15,13 sprawy rocznie. W powszechnych jednostkach prokuratury wskaźnik ten był podobny i wynosił 15,36, ale w stosunku miesięcznym. Niewłaściwa jest też struktura prokuratur wojskowych. Spośród 168 prokuratorów wojskowych aż 26 to prokuratorzy Naczelnej Prokuratury Wojskowej – najwyższego szczebla organizacyjnego, będącego odpowiednikiem Prokuratury Generalnej. Gdyby te same proporcje zachować w powszechnych jednostkach, to mielibyśmy niemal tysiąc prokuratorów Prokuratury Generalnej. Dysproporcje zadań w porównaniu z obsadą kadrową dostrzegają również sami prokuratorzy wojskowi. Dla ich rozwiązania proponują jednak poszerzenie kompetencji prokuratur wojskowych.
Ruch w dół
W nieodległym czasie niezbędna będzie zmiana odpowiednich przepisów. Choć prokurator generalny nie dysponuje inicjatywą ustawodawczą, będę starał się przedkładać odpowiednie rozwiązania organom, które są uprawnione do wnoszenia projektów ustaw. Moje sugestie przybiorą również formę projektów odpowiednich aktów prawnych, tak jak stało się z propozycjami dotyczącymi postępowania dyscyplinarnego wobec prokuratorów.
Przemieszczanie stanowisk prokuratorskich jest procesem ciągłym