Spory o ograniczenia dla firm tytoniowych

Coraz więcej restrykcji nakładanych na koncerny prowadzi do ostrych sporów, również przenoszących się na sale sądowe. Australia jest tu prekursorem – wskazuje prawnik.

Publikacja: 14.12.2012 08:12

Red

Camele bez charakterystycznego dromadera na żółtym tle? Marlboro w innym niż znane wszystkim biało-czerwone opakowanie? Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce na rynku papierosów dojdzie do prawdziwej rewolucji. Australia właśnie wprowadziła przepisy nakazujące sprzedaż papierosów w jednolitych opakowaniach (tzw. plain packaging), a inni zastanawiają się nad podjęciem podobnych kroków. Wśród nich jest również UE. Jeżeli nowe unijne zasady wejdą w życie, będą również obowiązywały w Polsce.

Coraz więcej restrykcji

Z powodu palenia co roku na świecie umiera 5 milionów ludzi. Zgodnie z przewidywaniami Światowej Organizacji Zdrowia liczba ta ma się podwoić do 2035 r. Tym samym palenie tytoniu stanie się główną przyczyną przedwczesnej śmierci. W odpowiedzi na rosnącą świadomość zagrożeń, jakie niesie ze sobą palenie, na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat większość krajów wprowadziła szereg restrykcji mających na celu ograniczenie ich spożycia.

Środki te mogą mieć różny charakter i wpływać bądź na podaż, bądź na pobyt. Do pierwszej grupy należą te regulacje, które mają na celu ograniczenie dostępności produktów tytoniowych. Obejmują one zarówno ograniczenia wiekowe (np. sprzedaż tylko osobom, które ukończyły 18 lat), jak i te, które dotyczą rodzajów dostępnych papierosów (np. zakaz sprzedaży papierosów smakowych).

Druga grupa ma wpływać na wielkość zapotrzebowania na wyroby tytoniowe. Do najbardziej rozpowszechnionych metod należą tu różnego rodzaju podatki (np. akcyza oraz VAT, które w Polsce odpowiadają za 80 proc. finalnej ceny paczki papierosów). Innym rodzajem są środki wymagające umieszczania na opakowaniach ostrzeżeń lub zakazujące używania oznaczeń, które mogłyby sugerować, że dany typ papierosów jest mniej szkodliwy (np. określenie ultralight). Nakaz stosowania jednolitych opakowań również mieści się w tej kategorii.

Walka o stosowanie jednolitych opakowań rozpoczęła się już pod koniec lat 80. Pierwszym krajem, który chciał wprowadzić ograniczenia, była Nowa Zelandia, gdzie jednak kwestia ta ostatecznie nie wyszła poza dyskusję w parlamencie. Pierwszy projekt ustawy powstał dopiero kilka lat później w Kanadzie, jednak na skutek kampanii lobbingowej prowadzonej przez koncerny tytoniowe żadnych ograniczeń ostatecznie nie wprowadzono. Dopiero Australia w 2011 r. uchwaliła ustawę przewidującą obowiązek używania jednolitych opakowań przez wszystkich producentów wyrobów tytoniowych. Nakaz ten wszedł w życie 1 grudnia 2012 r. Zgodnie z nowym prawem sprzedaż wyrobów tytoniowych jest możliwa jedynie w jednolitych dla wszystkich opakowaniach. Większą część paczki zajmuje ostrzeżenie oraz zdjęcie informujące o szkodliwości palenia. Marka danego wyrobu tytoniowego umieszczona jest na dole paczki i musi być zapisana standardową czcionką. Prawo równocześnie zakazuje używania jakichkolwiek znaków graficznych (np. logo producenta), które mogłyby wyróżniać dany produkt spośród innych.

Regulować czy nie

Według australijskiego ustawodawcy wprowadzenie jednolitych opakowań ma spełniać dwie funkcje.

Po pierwsze, ma ograniczać atrakcyjność wyrobów tytoniowych poprzez wyeliminowanie jednej z ostatnich dostępnych koncernom tytoniowym form reklamy. Zdaniem specjalistów będzie to chroniło osoby młode oraz te, które dopiero zaczynają palić.

Po drugie, jednolite opakowanie spowoduje, że ostrzeżenia o szkodliwości palenia umieszczone na paczkach, czy to w formie napisu czy to zdjęć pokazujących jego skutki, staną się bardziej widoczne i przekonujące.

Jednocześnie krytycy ustawy (głównie koncerny tytoniowe) twierdzą, że nowe prawo ogranicza swobodę konsumentów w zakresie wyboru pomiędzy różnymi produktami. Kwestionowane są również naukowe podstawy restrykcji. Krytycy dodają także, że nowe prawo spowoduje zamknięcie poszczególnych rynków dla producentów, którzy nie byli na nich dotychczas obecni. Ze względu na powszechny zakaz reklamy wyrobów tytoniowych firmy, które nie zdążyły „wychować" sobie grupy klientów, stracą możliwość przebicia się ze swoimi produktami do powszechnej świadomości.

Niekiedy pojawia się także argument o możliwym wzroście liczby nielegalnych papierosów na rynku (bo opakowania będą łatwiejsze do podrobienia). Oczywiście głównym motywem są potencjalne straty, jakie koncerny tytoniowe poniosą w wyniku wprowadzenia nowego prawa. Marka jest bowiem dla nich głównym składnikiem majątku.

Do zobaczenia w sądzie

Odpowiedzią międzynarodowych koncernów tytoniowych na nowe australijskie  prawo było rozpoczęcie licznych postępowań sądowych zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Pierwsza runda odbyła się przed australijskim Sądem Najwyższym i dotyczyła skargi złożonej przez Phillipa Morrisa, British American Tobacco oraz Imperial Tobacco. Koncerny zarzuciły rządowi australijskiemu dokonanie wywłaszczenia z praw do znaku towarowego w sposób niezgody z gwarancjami konstytucyjnymi. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z sierpnia 2012 r. oddalił jednak skargę, bo uznał, że rząd australijski nie przekroczył swoich uprawnień.

Kolejna runda będzie miała miejsce na poziomie międzynarodowym. W sierpniu 2012 r. oficjalną skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) złożyła Ukraina.

Zdaniem Ukrainy Australia poprzez wprowadzenie ograniczeń w zakresie możliwości używania znaków towarowych na legalnie dostępnych produktach naruszyła swoje zobowiązania wynikające z porozumienia w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej, w szczególności w zakresie zagwarantowania możliwości korzystania z zarejestrowanego znaku towarowego. Phillip Morris zdecydował się również na złożenie samodzielnej skargi na podstawie dwustronnego porozumienia o ochronie inwestycji (BIT) zawartego pomiędzy Hongkongiem a Australią. BIT to standardowo stosowane instrumenty mające na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa inwestycjom zagranicznym. Firma twierdzi, że wejście w życie nowego prawa stanowi formę bezprawnego wywłaszczenia z praw do znaku towarowego oraz narusza standardy sprawiedliwego traktowania inwestorów zagranicznych. Obie sprawy są w toku i ich rozstrzygnięcia można się spodziewać najprawdopodobniej na przełomie 2013 i 2014 r.

A tymczasem Unia Europejska...

Batalie sądowe pomiędzy Australią a koncernami tytoniowymi z uwagą obserwują inne państwa. Dotychczas żadne z nich nie zdecydowało się wprowadzić podobnego prawa, bo obawiają się konieczności wypłaty wielomiliardowych odszkodowań. Australia jest więc swoistym królikiem doświadczalnym – w przypadku jej zwycięstwa można oczekiwać wprowadzenia podobnych obostrzeń w innych zakątkach świata. Najbliżej przyjęcia nowych reguł jest Unia Europejska, w której trwają intensywne prace nad zmianami do dyrektywy tytoniowej. W przypadku ich powodzenia Polska będzie miała obowiązek wprowadzenia postanowień nowej dyrektywy. Jednolite opakowania pojawią się więc i u nas.

Autor jest adiunktem w Zakładzie Prawa Międzynarodowego Instytutu Nauk Prawnych PAN

Camele bez charakterystycznego dromadera na żółtym tle? Marlboro w innym niż znane wszystkim biało-czerwone opakowanie? Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce na rynku papierosów dojdzie do prawdziwej rewolucji. Australia właśnie wprowadziła przepisy nakazujące sprzedaż papierosów w jednolitych opakowaniach (tzw. plain packaging), a inni zastanawiają się nad podjęciem podobnych kroków. Wśród nich jest również UE. Jeżeli nowe unijne zasady wejdą w życie, będą również obowiązywały w Polsce.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"