Wydawać się mogło, że po wyroku Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z 12 lutego 2009 r. (C-475/07), w którym Trybunał ten potwierdził niezgodność polskich przepisów podatkowych w zakresie opodatkowania akcyzą energii elektrycznej, Skarb Państwa stanął przed poważnym dylematem, w jaki sposób bronić się przed masowo wpływającymi do organów podatkowych wnioskami producentów energii elektrycznej o zwrot niesłusznie przez nich zapłaconej akcyzy.
Profiskalne orzeczenia sprawiły, że organy podatkowe zaczęły interpretować uchwałę NSA rozszerzająco
Według Trybunału Sprawiedliwości to nie producenci, lecz dystrybutorzy dostarczający energię elektryczną odbiorcom końcowym powinni byli płacić akcyzę w latach 2006–009. Sytuacja była poważna, gdyż chodziło o zwrot ok. 11 mld zł akcyzy zapłaconej przez producentów. Jednakże z odsieczą Skarbowi Państwa przyszedł Naczelny Sąd Administracyjny, wydając uchwałę z 22 czerwca 2011 r. (I GPS 1/11), w której uzależnił istnienie i zwrot nadpłaty od tego, czy producent poniósł ekonomiczny ciężar podatku, czy też podatek ten faktycznie został zapłacony przez kontrahenta w cenie zakupionej od producenta energii.
Dobry argument
Chociaż „nowa" przesłanka zwrotu nadpłaty akcyzy według wielu nie miała żadnego oparcia w treści Ordynacji podatkowej i wywoływała wątpliwości co do zgodności z Konstytucją również wśród członków składu sędziowskiego, który podjął ww. uchwałę, stała się ona skutecznym instrumentem odmowy producentom zwrotu zapłaconej przez nich akcyzy. Na argument o nieponiesieniu przez producentów ciężaru ekonomicznego akcyzy zaczęły się powoływać nie tylko organy podatkowe, ale i wojewódzkie sądy administracyjne – niechętne sprzeciwianiu się uchwale i narażaniu Skarbu Państwa na duże obciążenie finansowe w czasie kryzysu.
Co więcej, organy podatkowe zachęcone profiskalnym podejściem sądów administracyjnych zaczęły interpretować uchwałę NSA w sposób rozszerzający, przyjmując, że w każdym przypadku żądania zwrotu nadpłaty akcyzy należy badać, czy ciężar tego podatku poniósł podatnik, czy też jego kontrahent. Taka praktyka jest nie do zaakceptowania w przypadkach, gdy zwrot nadpłaty jest elementem niektórych zwolnień, których zastosowanie ustawodawca uzależnia od sprzedaży opodatkowanych wyrobów (a więc i przerzucenia ciężaru podatku na kontrahenta). Przykładem jest zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej wytwarzanej w źródłach odnawialnych (OZE) w konstrukcji sprzed dnia 1 marca 2009 r.