Dokładna analiza wprowadzonych nowelizacją regulacji prawnych odnoszących się do zagadnienia pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu karnym, w powiązaniu z nowo przyjętymi regulacjami w zakresie instytucji stricte procesowych, wskazuje wręcz na możliwość pogorszenia się sytuacji w tym zakresie, w stosunku do obecnie obowiązującego stanu prawnego.
Wprowadzenie nowych, czy też przeredagowanie dotychczasowych regulacji tworzy oczywiście poczucie pozytywnej zmiany w zakresie poszerzenia dostępności do skorzystania z pomocy prawnej z urzędu. Jednak po dokładnej analizie nowych regulacji, pojawiają się zasadnicze wątpliwości. I tak, wprowadzono nowy zapis art. 78 § 1 k.p.k., gdzie podejrzany może wnioskować na etapie postępowania przygotowawczego o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu, o ile w należyty sposób wykaże nie jest w stanie ponieść kosztów obrony bez uszczerbku dla siebie i rodziny, o co może wnioskować i w obecnym stanie prawnym. Następnie art. 80 k.p.k., który wprowadza obligatoryjny obowiązek udziału obrońcy przed sądem okręgowym jeżeli zarzuca się oskarżonemu zbrodnię. Ważną zmianą a może bardziej nowością jest art. 80a § 2 k.p.k., na podstawie którego, prezes sądu, sąd czy też referendarz sądowy, wyznacza oskarżonemu obrońcę z urzędu do określonej czynności procesowej. Istotny jest wreszcie nowy art. 81a k.p.k. wprowadzający obowiązek wyznaczania obrońcy z listy obrońców, której sposób sporządzania określi Minister Sprawiedliwości w drodze rozporządzenia, podobnie jak i sposób wyznaczania, czy też warunki zapewnienia oskarżonemu korzystania z obrońcy z urzędu.
Nowa regulacja studzi przy okazji wyrażane ostatnio przez środowiska adwokatów i radców prawnych, którzy nota bene na mocy tej nowelizacji otrzymali uprawnienia do występowania w procesie karnym jako obrońcy, nadzieje na urealnienie (zwiększenie) stawek za reprezentację stron z urzędu. Podobnie z rozsądkiem należy podejść do podnoszonej m.in. przez projektodawców tezy, iż proponowane zmiany spowodują większe społeczne zainteresowanie usługami prawników. A to z uwagi na znaczne zwiększenie liczby spraw z urzędu, w tym poprzez wprowadzenie przymusu adwokackiego w postępowaniu przed sądem okręgowym. Nic bardziej mylnego. Dlaczego jest (będzie) tak źle skoro miało być tak dobrze? Aby odpowiedzieć na te wątpliwości, należy przeanalizować kwestię nowo zdefiniowanych uprawnień procesowych oskarżonego, jak i sądu, w toku całego postępowania karnego. Otóż założeniem projektodawców było wprowadzenie, obok wspomnianej powyżej szerokiej dostępności do pomocy prawnej z urzędu, także m.in. większego konsensualizmu procesowego. Oznacza to, iż tam, gdzie oskarżony i pokrzywdzony oraz prokurator widzi możliwość szybkiego zakończenia postępowania, w tym bez przeprowadzania rozprawy, takie uprawnienia zyskują przywilej pierwszeństwa. I co do zasady jest to słuszne podejście. Tyle tylko, że stoi w sprzeczności z punktu widzenia prawa do obrony, w tym do realności otrzymania pomocy prawnej z urzędu, poprzez faktyczne wyznaczenie obrońcy, jak i zasad ponoszenia kosztów procesowych, w tym konieczności zwrotu Skarbowi Państwa wypłaconych kwot z tytułu nie opłaconej przez strony pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k.w zw. z art. 627 k.p.k.). Po pierwsze, dlatego że na mocy nowego art. 338a k.p.k. oskarżony przed otrzymaniem wezwania na rozprawę może złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary środka karnego bez przeprowadzania postępowania dowodowego. W sytuacji zmienionego art. 335 § 1 k.p.k. prokurator składa wniosek uzgodniony z oskarżonym co do wymiaru kary, w zakresie wszystkich występków. Na mocy zaś nowego art. 343 § 1 k.p.k. sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary warunkowo zawiesić jej wykonanie, albo odstąpić od jej wymierzenia. Do jakiej więc czynności będzie potrzebny obrońca z urzędu na tym etapie. Ograniczona rola obrońcy będzie też za sprawą regulacji nowego art. 387 k.p.k., określającego dobrowolne poddanie się karze, pomimo tego, iż będzie miał on zastosowanie również do zbrodni. Na mocy bowiem § 4 tego artykułu, sąd będzie mógł zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, i to niezależnie od podstaw przewidzianych w art. 60 § 1-4 Kodeksu karnego. W sprawach o zbrodnie wniosek będzie uwzględniony tylko wówczas, gdy zostanie złożony przed doręczeniem oskarżonemu zawiadomienia o terminie rozprawy. A więc skoro oskarżony składa stosowny wniosek w tym trybie, a nie miał obrońcy w postępowaniu przygotowawczym, to wyznaczenie obrońcy, tu obligatoryjne bo zbrodnia i sąd okręgowy (nowy art. 80 k.p.k.), dotyczyć będzie zasadniczo tylko poparcia na rozprawie wniosku oskarżonego. Być może będzie to miało swoje oparcie, nie tylko w art.80 k.p.k. ale i w nowym art. 80a § 2 k.p.k., jako wyznaczenie obrońcy do wskazanej czynności procesowej. Powyższe praktyczne ograniczenia potrzeby posiadania obrońcy wzmocnione zostały poprzez nowo zdefiniowany obowiązek informowania - pouczania stron przez sąd, o konsekwencjach możliwości obciążenia ich kosztami wyznaczenia obrońcy lub pełnomocnika z urzędu, w zależności od wyniku sprawy. W tym miejscu można postawić tezę, iż po dokonanej nowelizacji, współczynnik skazań do uniewinnień nie ulegnie radykalnej zmianie. Tym samym oskarżony, który nawet będzie mógł rozważać złożenie stosownego wniosku o przyznanie mu obrońcy z urzędu, po otrzymaniu takiej informacji ze strony sądu, bojąc się nie spełnienia obowiązku zwrotu kosztów, zapewne z tego zrezygnuje. Tym samym nowe reguły spowodują odwrotny skutek do deklarowanego. Ratio legis zmian wskazuje, że sądy nie będą już tak często zwalniać stron od konieczności ponoszenia kosztów ustanowienie obrońcy czy pełnomocnika z urzędu, poza przypadkami określonymi w nowym art. 78 i 79 k.p.k.. Wynika to przede wszystkim, z często niezauważanej w publicznym dyskursie, regulacji ustawy nowelizacyjnej, a mianowicie art. 52, który wprowadza na wniosek Ministra Finansów regułę wydatkową.
Na mocy art. 52 ustawy nowelizacyjnej wprowadzono maksymalny limit wydatków budżetu państwa w latach 2015-2025 na bezpłatną pomoc prawną. Minister Sprawiedliwości zobowiązany został do monitorowania wydatków na bezpłatną pomoc prawną udzieloną z urzędu w postępowaniach sądowych, poprzez analizowanie, raz na kwartał, stopnia wykorzystania zaplanowanych na dany rok wydatków na bezpłatną pomoc prawną. Przy czym, roczne dopuszczalne wydatki na ten cel przewidziano na poziomie 200 mln. złotych.
W przypadku zagrożenia przekroczenia limitu Minister Sprawiedliwości może zwiększyć limity o kwotę oszczędności z tytułu innych wydatków lub może podjąć inne działania w celu zagwarantowania możliwości wypłaty środków na bezpłatną pomoc prawną. Trudno nie odnieść wrażenia, iż pomoc prawna z urzędu stała się instytucjonalnym zakładnikiem Ministra Finansów, a jednocześnie zamiast, jak deklarowano, zwiększenia dostępności do pomocy prawnej, w znaczący sposób ją ogranicza. Jak bowiem postąpią sądy w przypadku braku środków na pomoc prawną z urzędu i skąd realnie Minister Sprawiedliwości przesunie środki na ten cel, tak aby nie pogorszyć sytuacji finansowej w innych działach wymiaru sprawiedliwości. Reasumując, po mimo powyższych wątpliwości, dokonane zmiany w procedurze karnej w znacznym stopniu ocenić należy pozytywnie. O ile zaś ten optymizm dotyczy większości zmian stricte procesowych, o tyle w zakresie przestrzegania standardów Konstytucyjnych jak i wynikających z orzeczeń europejskich organów sądowych i trybunałów, w zakresie prawa do obrony, w tym realnej dostępności do bezpłatnej pomocy prawnej z urzędu, takiego optymizmu już nie ma.