Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów

Zastanawiam się, co poza interwencją sił nadprzyrodzonych – i pogody – może zmusić nas do zdjęcia nogi z gazu.

Publikacja: 18.07.2025 04:32

Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów

Foto: Adobe Stock

Nasza gazeta przyniosła w czwartek informację o prawdziwym cudzie na polskich drogach: w 2025 r. zginęło na nich o 1/5 mniej osób niż rok wcześniej. Fachowcy widzą wiele przyczyn tego cudu: od podniesionych stawek mandatów, poprzez podwojenie liczby odcinków pomiaru prędkości, po deszczową w tym roku pogodę.

Tyle że mandaty skoczyły w górę w 2023 r. Odcinków z pomiarem prędkości, mimo podwojenia ich liczby, w całym kraju jest zaledwie 70. Tyle co kot napłakał, gdy wziąć pod uwagę, że długość samych dróg krajowych to blisko 20 tys. km. W tej sytuacji najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem cudu jest deszcz, który skłania do zdjęcia nogi z gazu.

Przecież in gremio nie zaczęliśmy przestrzegać limitów prędkości, o czym przekonuje się każdy, kto wraca autem z wakacji nad Morzem Śródziemnym czy w krajach bałtyckich. Wszędzie tam Polacy jadą wolno, jak Pan Bóg i kodeks drogowy przykazał. Ale gdy tylko przekroczą granicę umiłowanej ojczyzny, wstępuje w nich diabeł. Łamiemy przepisy, jakby to był akt sprzeciwu wobec zaborców i jakby prawo ruchu drogowego uchwalił nam nie polski Sejm, ale car pod rękę z kajzerem i c.k. Habsburgiem.

Nie przerażają nas serwisy radiowe ociekające w weekendy krwią ofiar wypadków. Ani też budzące powszechne oburzenie zabójstwa drogowe, bo tak należy nazwać słynne wypadki spowodowane przez piratów na A1 czy Trasie Łazienkowskiej. Zero w nas autorefleksji, jakby plaga śmierci na drogach dotyczyła innej planety, a nie nas samych i naszego kraju. Może nazwać go Polska Rzeczpospolita Piratów Drogowych?

Reklama
Reklama

Zastanawiam się, co poza interwencją sił nadprzyrodzonych może zachęcić nas do zdjęcia nogi z gazu? Paliwa po zł 8 zł litr, jak po wybuchu wojny w 2022 r.? Radary na każdym skrzyżowaniu? I to, i to mało realne. A może wyposażenie kamer monitorujących trasy w miastach w system odczytujący tablice aut, wyliczający średnią prędkość i automatycznie wysyłający mandaty piratom drogowym? Kto wie? W erze AI wszystko możliwe.

Nasza gazeta przyniosła w czwartek informację o prawdziwym cudzie na polskich drogach: w 2025 r. zginęło na nich o 1/5 mniej osób niż rok wcześniej. Fachowcy widzą wiele przyczyn tego cudu: od podniesionych stawek mandatów, poprzez podwojenie liczby odcinków pomiaru prędkości, po deszczową w tym roku pogodę.

Tyle że mandaty skoczyły w górę w 2023 r. Odcinków z pomiarem prędkości, mimo podwojenia ich liczby, w całym kraju jest zaledwie 70. Tyle co kot napłakał, gdy wziąć pod uwagę, że długość samych dróg krajowych to blisko 20 tys. km. W tej sytuacji najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem cudu jest deszcz, który skłania do zdjęcia nogi z gazu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów Drogowych
Opinie Ekonomiczne
Polscy przedsiębiorcy apelują o państwową pomoc dla Barlinka po rosyjskim ataku
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Strategia szaleńca?
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Technologia atakuje. Należy się bać?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie Ekonomiczne
Michał Kanownik: Z chmury korzystamy chętnie, ale bez pomysłu
Reklama
Reklama