Na horyzoncie widać przełom w e-handlu. Do kupowania w sieci już wkrótce nie będzie potrzeba wyszukiwarek internetowych ani platform zakupowych. Nawet komputera czy smartfona. Wystarczą chatbot oraz inteligentne okulary. Takie transakcje w Azji są już realizowane. W e-handlu widać też ofensywę chińskich aplikacji społecznościowych na czele z TikTokiem. To symbolicznie pokazuje dwie rzeczy: technologie zyskują na znaczeniu, a najmocniej w tej dziedzinie rozpychają się Chiny.
Korzyści płynące z rozwoju nowych technologii są niezaprzeczalne. W biznesie mamy automatyzację i wzrost efektywności. W nauce i medycynie szansę na przełomowe wynalazki i nowe leki.
Czytaj więcej:
W życiu codziennym z technologii też korzystamy coraz częściej, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Tłumaczenie tekstu z języka obcego, wyszukiwanie informacji, umówienie wizyty u lekarza, błyskawicznie realizowane płatności czy znalezienie najlepszej trasy na mapie – to tylko symboliczne przykłady.
Tymczasem modele AI stają się coraz bardziej zaawansowane. Niedawno pojawiła się informacja, która mocno nie wybrzmiała, a powinna. Sztuczna inteligencja zaczyna „myśleć” w sposób zaskakująco podobny do ludzkiego. Zespół naukowców z Georgia Tech University opracował model, który naśladuje ludzkie procesy decyzyjne. W tym samym czasie pojawiły się dwa inne modele, które niemal do perfekcji opanowały procesy zachodzące w mózgu. Co ciekawe, mamy tu również akcent znad Wisły. Jedna z firm stworzyła podobny model językowy, który pozwala małym przedsiębiorstwom konkurować z korporacjami. W jego budowie uczestniczył naukowiec Maciej Chrzanowski, związany z Politechniką Rzeszowską, specjalizujący się w badaniach nad AI.