Początek 2014 roku przyniósł rządowe zapowiedzi krótszych kolejek do lekarzy, ograniczenia tzw. umów śmieciowych oraz darmowych podręczników dla pierwszoklasistów. 1 stycznia 2014 r. to także dzień wejścia w życie nowego regulaminu pracy Rady Ministrów, który nakłada na rząd i jego członków obowiązek przeprowadzenia konsultacji publicznych nad projektami aktów prawnych, także tych o kolejkach do lekarzy czy umowach śmieciowych. Czy nowe zasady będą jednak w stanie zmienić stare przyzwyczajenia w tworzeniu prawa?
Ewolucja legislacyjna
Rządowy proces legislacyjny przeszedł w ostatnich latach ogromną metamorfozę. Wszystkie projekty ustaw i rozporządzeń opracowanych przez ministerstwa muszą być publikowane na stronie RCL – Rządowy Proces Legislacyjny. Podobnie dzieje się z wynikami przeprowadzonych konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Wszystko to ma służyć zagwarantowaniu przejrzystości procesów decyzyjnych w rządzie, a tym samym wzmocnieniu kontroli społecznej nad władzą wykonawczą.
Równie znaczącym krokiem jak powstanie Rządowego Procesu Legislacyjnego jest uchwalenie przez rząd w październiku 2013 r. regulaminu pracy Rady Ministrów. Nowy regulamin porządkuje proces legislacyjny oraz kładzie nacisk na potrzebę konsultacji publicznych nad projektami rządowymi. Zgodnie z §58 regulaminu projekt dokumentu rządowego może zostać wniesiony do Stałego Komitetu Rady Ministrów dopiero po przeprowadzeniu uzgodnień i konsultacji publicznych. Odstąpienie od takich konsultacji będzie dopuszczalne jedynie pod warunkiem przedstawienia przez właściwego ministra odpowiedniego wyjaśnienia.
„Pilność sprawy"
Dlatego też niezwykle dziwi projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty skierowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej 14 stycznia 2014 r. do Stałego Komitetu Rady Ministrów (z prośbą o rozpatrzenie na posiedzeniu 16 stycznia). Także 16 stycznia projekt został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu. W piśmie przewodnim wiceminister edukacji narodowej wskazała, że „z uwagi na pilność sprawy i potrzebę niezwłocznego rozstrzygnięcia przez Radę Ministrów projekt nie był kierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania". Projekt przewiduje przyznanie ministrom (ds. oświaty oraz ds. kultury) kompetencji do zlecania opracowania podręcznika lub jego części. Taki „podręcznik zlecony" byłby dopuszczony do użytku szkolnego z mocy prawa (tj. z faktu zlecenia).
Niestety, na próżno szukać w uzasadnieniu projektu informacji wskazującej, z czego wynika ta „pilność sprawy", która uniemożliwia przeprowadzenie konsultacji publicznych. Z kolei z oceny skutków regulacji (OSR) dołączonej do projektu wynika, że projektowana zmiana nie spowoduje jakichkolwiek wydatków publicznych, mimo że wskazano, iż w przypadku podjęcia decyzji o zleceniu podręcznika źródłem finansowania będą właściwe budżety ministerialne.