Jeden podręcznik – zero konsultacji

Nowy regulamin pracy Rady Ministrów nakłada na rząd i jego członków obowiązek przeprowadzania publicznych konsultacji ?nad projektami aktów prawnych. Czy nowe zasady będą jednak ?w stanie zmienić stare przyzwyczajenia – zastanawia się Barbara Grabowska.

Publikacja: 30.01.2014 08:12

Początek 2014 roku przyniósł rządowe zapowiedzi krótszych kolejek do lekarzy, ograniczenia tzw. umów śmieciowych oraz darmowych podręczników dla pierwszoklasistów. 1 stycznia 2014 r. to także dzień wejścia w życie nowego regulaminu pracy Rady Ministrów, który nakłada na rząd i jego członków obowiązek przeprowadzenia konsultacji publicznych nad projektami aktów prawnych, także tych o kolejkach do lekarzy czy umowach śmieciowych. Czy nowe zasady będą jednak w stanie zmienić stare przyzwyczajenia w tworzeniu prawa?

Ewolucja legislacyjna

Rządowy proces legislacyjny przeszedł w ostatnich latach ogromną metamorfozę. Wszystkie projekty ustaw i rozporządzeń opracowanych przez ministerstwa muszą być publikowane na stronie RCL – Rządowy Proces Legislacyjny. Podobnie dzieje się z wynikami przeprowadzonych konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Wszystko to ma służyć zagwarantowaniu przejrzystości procesów decyzyjnych w rządzie, a tym samym wzmocnieniu kontroli społecznej nad władzą wykonawczą.

Równie znaczącym krokiem jak powstanie Rządowego Procesu Legislacyjnego jest uchwalenie przez rząd w październiku 2013 r. regulaminu pracy Rady Ministrów. Nowy regulamin porządkuje proces legislacyjny oraz kładzie nacisk na potrzebę konsultacji publicznych nad projektami rządowymi. Zgodnie z §58 regulaminu projekt dokumentu rządowego może zostać wniesiony do Stałego Komitetu Rady Ministrów dopiero po przeprowadzeniu uzgodnień i konsultacji publicznych. Odstąpienie od takich konsultacji będzie dopuszczalne jedynie pod warunkiem przedstawienia przez właściwego ministra odpowiedniego wyjaśnienia.

„Pilność sprawy"

Dlatego też niezwykle dziwi projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty skierowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej 14 stycznia 2014 r. do Stałego Komitetu Rady Ministrów (z prośbą o rozpatrzenie na posiedzeniu 16 stycznia). Także 16 stycznia projekt został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu. W piśmie przewodnim wiceminister edukacji narodowej wskazała, że „z uwagi na pilność sprawy i potrzebę niezwłocznego rozstrzygnięcia przez Radę Ministrów projekt nie był kierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania". Projekt przewiduje przyznanie ministrom (ds. oświaty oraz ds. kultury) kompetencji do zlecania opracowania podręcznika lub jego części. Taki „podręcznik zlecony" byłby dopuszczony do użytku szkolnego z mocy prawa (tj. z faktu zlecenia).

Niestety, na próżno szukać w uzasadnieniu projektu informacji wskazującej, z czego wynika ta „pilność sprawy", która uniemożliwia przeprowadzenie konsultacji publicznych. Z kolei z oceny skutków regulacji (OSR) dołączonej do projektu wynika, że projektowana zmiana nie spowoduje jakichkolwiek wydatków publicznych, mimo że wskazano, iż w przypadku podjęcia decyzji o zleceniu podręcznika źródłem finansowania będą właściwe budżety ministerialne.

Liczne wątpliwości

Pisma przedstawione na etapie Komitetu Stałego wskazują, że projekt nieszczególnie spodobał się organom opiniującym. MSZ wskazało m.in., że z brzmienia proponowanego przepisu nie wynika, w jakim trybie będzie udzielane zlecenie, co z kolei budzi wątpliwości z punktu widzenia unijnych zasad udzielania zamówień publicznych. RCL uznało, że z uzasadnienia nie wynika ani potrzeba, ani cel wprowadzenia projektowanej zmiany. Ministerstwo Finansów za niewystarczające uznało określenie szacunkowych kosztów zlecenia takiego podręcznika. UOKiK podniósł wątpliwości dotyczące podmiotów, które będą opracowywać taki podręcznik. Swoje uwagi zgłosił nawet szef ABW.

Odpowiedzi MEN niewiele z tych wątpliwości rozwiewają – projekt jest zapowiedzią szerszego projektu zmian w ustawie o systemie oświaty, gdzie ocena skutków regulacji będzie o wiele bardziej kompleksowa. Obecnie kosztów tych nie określono, ponieważ „projekt przewiduje jedynie możliwość działania w tym zakresie" przez właściwych ministrów.

Nie wnikając w prawidłowość i zasadność zapowiedzi wprowadzenia jednego bezpłatnego podręcznika dla pierwszoklasistów czy też ministerialnego zlecania jego opracowania, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że będzie to decyzja kosztowna i potencjalnie korupcjogenna. Wydawałoby się, że niepełne uzasadnienie i puste OSR nie wróżą najlepiej projektowi. Nie przeszkodziło to jednak Radzie Ministrów przyjąć go 21 stycznia (tj. tydzień po przesłaniu do Komitetu Stałego), a następnie skierować do Sejmu, gdzie będzie rozpatrywany w trybie pilnym.

Powyższe wskazuje, że łatwiej będzie rządowi wprowadzić nowy regulamin pracy Rady Ministrów, niż resortom rządowym oprzeć się pokusie szybkiego tworzenia prawa w celu realizacji noworocznych zapowiedzi politycznych.

CV

Autorka jest prawnikiem ?w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, koordynatorem „Monitoringu ?procesu legislacyjnego w obszarze wymiaru sprawiedliwości".

Początek 2014 roku przyniósł rządowe zapowiedzi krótszych kolejek do lekarzy, ograniczenia tzw. umów śmieciowych oraz darmowych podręczników dla pierwszoklasistów. 1 stycznia 2014 r. to także dzień wejścia w życie nowego regulaminu pracy Rady Ministrów, który nakłada na rząd i jego członków obowiązek przeprowadzenia konsultacji publicznych nad projektami aktów prawnych, także tych o kolejkach do lekarzy czy umowach śmieciowych. Czy nowe zasady będą jednak w stanie zmienić stare przyzwyczajenia w tworzeniu prawa?

Pozostało 88% artykułu
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie