Otóż w myśl art. 156 § 2 k.p.a „nieodwracalne skutki prawne" stanowią przeszkodę dla stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej, nawet jeśli jest ona dotknięta najcięższymi wadami prawnymi w rozumieniu § 1 tego przepisu, takimi jak naruszenie właściwości (pkt 1), brak podstawy prawnej bądź rażące naruszenie prawa (pkt 2), niewykonalność (p. 5), groźba wywołania czynu zagrożonego karą (pkt 6) itd.
Obecnie nawet decyzja koncesyjna wydana przez organ oczywiście niewłaściwy, albo też otwarcie bezprawna, wywoła trwale przewidziane nią skutki, o ile tylko działający na jej podstawie przedsiębiorca zdąży w porę rozpocząć działalność.
Kolejny element: nowa ustawa wprowadza odmienne od kodeksowych terminy prekluzyjne dla uchylenia decyzji koncesyjnych w wyniku wznowienia postępowania. Art. 42 ust. 1 pkt 2 stanowi, iż „uchylenie (zmiana) decyzji koncesyjnej w wyniku wznowienia postępowania nie może nastąpić z upływem roku od dnia rozpoczęcia określonej nią działalności". W tym miejscu wypada przypomnieć, iż przyczyny wznowienia postępowania administracyjnego wyliczone w art. 145 § 1 k.p.a. wiążą się zawsze ze stwierdzeniem zasadniczych ciężkich uchybień w toku postępowania, takich jak sfałszowanie dowodów (pkt 1), wydanie decyzji w wyniku przestępstwa (pkt 2), wydanie decyzji przez pracownika lub organ podlegający wyłączeniu (pkt 3 i 4) czy wydanie decyzji bez uzyskania wymaganego prawem stanowiska innego organu (pkt 6).
Kodeks wprowadza generalnie dziesięcioletni termin do uchylenia decyzji z przyczyn określonych w art. 145 § 1 p. 1-3, oraz pięcioletni w razie zaistnienia innych przyczyn wznowienia. Jak widać, nowe prawo ostentacyjnie chroni trwałość wadliwych decyzji koncesyjnych, nawet takich, które zapadły w wyniku przestępstwa lub innej rażącej nieprawości. Na tym tle jakoś mniej już razi nawet gruby błąd prawny w art. 42 ust. 1 p. 2, przejawiający się w dyletanckim mniemaniu, iż w wyniku wznowienia postępowania może nastąpić nie tylko uchylenie, lecz też „zmiana" decyzji administracyjnej.
Opinia bez uzgodnienia
Podobnie jak poprzednia, także nowa ustawa przewiduje wymóg uzgadniania wniosku koncesyjnego z właściwym organem samorządu terytorialnego. Porównanie trybów konsultacji w obu ustawach ujawnia ?nieskrywaną już obecnie intencję preferowania interesu wnioskodawcy, wyrażoną w zapisach art. 9 i art. 23 nowej ustawy.
Przypomnijmy, że pod rządem ustawy wcześniejszej uzgodnienie następowało „na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku jego braku na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy". Obecny tryb nie przewiduje już potrzeby odwoływania się do konkretnych ustaleń planu lub studium jako „podstawy" uzgodnienia.