Nie tak dawno media informowały o poruszającej sprawie dyrektora koszalińskiego więziennictwa Krzysztofa Olkowicza, który, kierując się odruchem serca, chciał pomóc skazanemu mężczyźnie cierpiącemu na schizofrenię. Sprawa ta pokazuje, jak bardzo potrzebna jest dyskusja o jakości polskiego wymiaru sprawiedliwości, roli sędziów w tym procesie i w ogóle wzorcu dobrego sędziego.
Oczekuje się od nich bardzo wiele. W zasadzie trudno byłoby znaleźć inny zawód, któremu stawiałoby się aż tak wysokie wymagania zawodowe i etyczne. Trudno też o wyczerpujący opis cech dobrego sędziego. ?W literaturze wskazuje się, że od sędziego wymaga się m.in. takich cech, jak: uczciwość, pracowitość, zrównoważenie, sumienność, odwaga, cierpliwość, wysoka kultura osobista, uprzejmość, samokrytycyzm, otwartość intelektualna, wewnętrzne poczucie niezależności, umiejętność jasnego wyrażania swoich myśli oraz dyskursywnego rozumowania. Sędzia powinien dobrze pisać, być wrażliwy, mieć poczucie sprawiedliwości i słuszności z jednoczesną skłonnością do rozumnego kompromisu. Wspomnieć jedynie należy, że katalog ten nie jest wyczerpujący. Moim zdaniem należy do niego dodać humanizm. Sędzia nie może być bowiem pozbawiony tzw. dobrego serca, czyli wrażliwości na ludzką krzywdę.
W dziele wymierzania sprawiedliwości to człowiek osądza drugiego człowieka. Człowiek jest więc przedmiotem i podmiotem tego procesu. Dlatego nie da się go oderwać od szczególnej wartości, jaką jest humanizm. Jak już przed wojną pisał K. Pleszyński, sędzia „wyrokujący pomimo skrępowania kagańcami ustaw jest przede wszystkim tylko człowiekiem, człowiekiem myślącym i czującym, nie zaś bezdusznym manekinem lub automatem do wydawania wyroków". Wydawać by się mogło, że zwłaszcza tragiczne doświadczenia ?II wojny światowej ponownie uświadomiły nam, jak wielką rangę w procesie wymierzania sprawiedliwości odgrywa pierwiastek ludzki.
Sądy jako organy władzy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Zgodnie z art. 178 ust. 1 konstytucji sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji oraz ustawom. Ta podległość wyrażona w konstytucji nie oznacza jednak, że sędzia odgrywa tylko rolę „ust ustawy". Legalizm nie zwalnia ich od poszukiwania właściwej formuły sprawiedliwego orzeczenia, gdyż prawo nie zawsze może być uznane za sprawiedliwe. Sędzia nie może poprzestać na poprawnym uzasadnieniu swoich decyzji, lecz powinien również ocenić jej wartość.
Proces wymierzania sprawiedliwości jest więc zadaniem bardzo trudnym i złożonym. Nie daje się jednoznacznie zamknąć w sferze jednostkowych regulacji prawnych. Nawet sędzia bezwzględnie wykonujący postanowienia obowiązujących ustaw może dopuścić się nadużycia. Wynika to z faktu, że proces wymierzania sprawiedliwości nie może być oderwany od aksjologii, sprawiedliwości i praw człowieka. Z tej właśnie przyczyny wielka rola przypada sędziom.