Nowa ustawa o prawach konsumenta budzi wiele wątpliwości. Wprowadza wiele zmian w relacji konsument – przedsiębiorca, nakładając przy okazji nowe obowiązki na prowadzących firmy. Wśród nich zobowiązanie, którym zostali obciążeni przedsiębiorcy posiadający strony internetowe, które mają charakter wizytówki (reklamy) w wirtualnym świecie. Chodzi o firmy, które nie świadczyły i nie świadczą żadnych usług przez internet, a ich witryna ogranicza się do informacji o przedsiębiorcy, doświadczeniu, zakresie świadczonych usług i ewentualnym cenniku czy danych kontaktowych.
Przedsiębiorcy mający tego typu strony internetowe byli dotychczas zwolnieni z ustawowych obowiązków informacyjnych wobec konsumentów. Regulaminy świadczenia usług drogą elektroniczną musieli (i muszą) bowiem posiadać tylko ci, którzy usługi te przez stronę internetową wykonywali, np. prowadzili witryny, za pośrednictwem których można było dokonywać zakupów.
Nowa ustawa stanowi, że przedsiębiorca musi zrealizować obowiązek informacyjny względem konsumenta najpóźniej „w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową", a więc do momentu, gdy konsument zechce skorzystać z usług danej firmy. Powinność ta obejmuje podanie w sposób jasny i zrozumiały m.in. informacji o: danych identyfikujących (firmy, pod którą przedsiębiorca działa, adres i numer telefonu), głównych cechach świadczenia, wynagrodzeniu czy procedurze reklamacyjnej.
Załóżmy zatem, że konsument szuka np. fryzjera czy informatyka w internecie. Wpisuje do wyszukiwarki określoną frazę, po czym otrzymuje listę wyników. Następnie wchodzi na wybraną stronę i kontaktuje się z jej właścicielem telefonicznie bądź e-mailowo, aby umówić się na wizytę lub poprosić o pomoc w naprawie komputera. W ten sposób zawiera umowę, która zostanie zrealizowana, gdy fryzjer dobrze go ostrzyże lub informatyk przywróci do funkcjonowania uszkodzony sprzęt.
Przedsiębiorca przed wykonaniem telefonu czy wysłaniem e-maila przez konsumenta, który będzie zainteresowany jego usługami, powinien dopełnić obowiązków informacyjnych. Może to zrobić, odbierając telefon i przed rozpoczęciem rozmowy na temat świadczonych przez siebie usług przekazać konsumentowi wszystkie nakazane przez ustawę informacje. Jednak jest to rozwiązanie bardzo hipotetyczne, bo, po pierwsze, mniej praktyczne i bardziej czasochłonne, a po drugie, w wielu przypadkach konieczność wysłuchania tych informacji mogłaby po prostu zniechęcić konsumenta. Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wcześniejsze umieszczenie odpowiednich danych na stronie internetowej, gdzie konsument wyrażający wolę zawarcia umowy mógłby się z nimi zapoznać, zanim tę wolę oświadczy przedsiębiorcy.