Prawo do organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich gwarantuje Konstytucja RP. Żaden więc burmistrz czy prezydent miasta nie może zakazać zgromadzenia według własnego widzimisię, bez wskazania przyczyny przewidzianej w ustawie. A te nie są błahe – np. nawoływanie do popełnienia przestępstwa, zagrożenie życia i zdrowia ludzi albo mienia znacznych rozmiarów.

Tak mówią przepisy, a w praktyce bywa różnie. I chociaż organizator demonstracji może zaskarżyć decyzję odmowną w trybie przyspieszonym, to jednak orzeczenie zapada często już po planowanym terminie demonstracji. Z tego m.in. powodu Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy określające terminy odwołań w ustawie Prawo o zgromadzeniach za niekonstytucyjne. Stracą one moc 4 października 2015 roku, czyli w najgorętszym okresie kampanii wyborczej.

Do Sejmu trafił projekt zupełnie nowej ustawy, który uwzględnia orzeczenie TK i umożliwia zwołanie spontanicznych zgromadzeń. Jednak czasu do jego uchwalenia zostało niewiele. Może się więc zdarzyć, że nowe przepisy nie wejdą w życie przed jesiennymi wyborami.

Więcej na ten temat w dzisiejszym dodatku „Administracja". Zapraszam Państwa do lektury.

W lipcu i sierpniu dodatek „Administracja" będzie ukazywał się co dwa tygodnie. Zapraszamy do lektury kolejnego numeru 14 lipca.