TK umorzył sprawę dotyczącą gruntów warszawskich

Ochrona finansów publicznych znów wzięła górę nad słusznym rozliczeniem się z przeszłością. Nie jest tak, że reprywatyzacja odbywa się kosztem całego społeczeństwa – pisze adwokat.

Aktualizacja: 23.12.2015 13:37 Publikacja: 23.12.2015 08:42

TK umorzył sprawę dotyczącą gruntów warszawskich

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Zawisza

28 października 2015 roku Trybunał Konstytucyjny odebrał nadzieję byłym właścicielom gruntów warszawskich na rozszerzenie kategorii podmiotów uprawnionych do odszkodowania. Na posiedzeniu niejawnym umorzył bowiem postępowanie w sprawie P 6/13 w przedmiocie zbadania zgodności z konstytucją art. 215 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami (ugn) w zakresie, w jakim uzależnia prawo do odszkodowania od pozbawienia poprzedniego właściciela nieruchomości bądź jego następców prawnych faktycznej możliwości władania nieruchomością po 5 kwietnia 1958 r.

Sprawa została zainicjowana przez WSA w Warszawie, który w styczniu 2013 r. zwrócił się do Trybunału z pytaniem prawnym na tle rozpoznawanej sprawy skargi na decyzję odmawiającą ustalenia odszkodowania za działkę, która przed dniem wejścia w życie dekretu z 1945 r. mogła być przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne. WSA powziął wątpliwość co do zgodności art. 215 ust. 2 ugn z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 64 ust. 2 Konstytucji RP w zakresie, w jakim kwestionowany przepis różnicuje sytuację prawną byłych właścicieli gruntów warszawskich oraz ich następców prawnych. Przyznaje bowiem uprawnienie do odszkodowania jedynie tym, którzy mogli korzystać z nieruchomości do 5 kwietnia 1958 roku, a pomija tych, którzy zostali pozbawieni możliwości władania przed tą datą.

Podstawową przyczyną kontrowersyjnego umorzenia było uznanie przez TK, że sprawa leży poza jego kognicją, skoro w istocie dotyczy zaniechania legislacyjnego. Trybunał zdeformował pytanie prawne, uznając, że WSA domaga się pozytywnego rozszerzenia zakresu stosowania art. 215 ust. 2 ugn, a nie eliminacji jego części z obrotu prawnego. Tym samym przeszedł na rozważania obowiązku ustawodawcy do uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej, gdzie dopatrzył się niepodlegającego kontroli TK zaniechania, zamiast zbadać konstytucyjność art. 215 ust. 2 ugn pod względem naruszenia zasady równości, z punktu widzenia pominięcia ustawodawczego leżącego w jego kognicji. Trybunał uznał ponadto, że z Konstytucji nie wynika obowiązek ustawodawcy do przyznania odszkodowania za grunty warszawskie, a ponadto, że art. 215 ust. 2 ugn na pewno nie stanowi podstawy prawnej pozbawienia kogokolwiek roszczeń odszkodowawczych, skoro w dniu 5 kwietnia 1958 r., tj. w dacie wejścia w życie ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, brak było ustawowej podstawy roszczeń odszkodowawczych byłych właścicieli gruntów warszawskich.

Trybunał nie był jednomyślny. Zostały zgłoszone aż cztery zdania odrębne. Podkreślenia wymaga, że marszałek Sejmu i prokurator generalny podzielali stanowisko sądu pytającego i domagali się uznania niekonstytucyjności art. 215 ust. 2 ugn.

Marszałek, zawężając swoje rozważania (stosownie do przedmiotu postępowania przed WSA) jedynie do kwestii odszkodowania za działki, które przed wejściem w życie dekretu mogły być przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, wyraźnie podkreślił, że brak jest podstaw do różnicowania sytuacji prawnej byłych właścicieli gruntów warszawskich (i ich następców prawnych) w zależności od „przypadkowego i historycznego" kryterium czasowego, tj. od daty 5 kwietnia 1958 r., skoro ich wspólną cechą, ze względu na którą powinni być traktowani w sposób równy, jest fakt, że na mocy dekretu zostali pozbawieni własności swoich nieruchomości i z tego tytułu nie otrzymali żadnej rekompensaty. Co istotne, marszałek uznał także, że zróżnicowania byłych właścicieli nie uzasadnia ochrona interesów budżetowych państwa i jednostek samorządu terytorialnego, która nie może mieć pierwszeństwa przed zasadą równości i równej ochrony praw majątkowych.

Rozstrzygnięcie TK było jednak bliższe stanowisku prezydenta, który starał się wykazać, że istotą pytania prawnego jest zaniechanie ustawodawcze, uznając przy tym, że art. 215 ugn nie odbiera możliwości żądania odszkodowania byłym właścicielom, którzy zostali pozbawieni władania przed 5 kwietnia 1958 roku, skoro uprawnienie to utracili już wcześniej (na mocy art. 82 ust. 1 ustawy o gospodarce gruntami z 1985 r.), a celem art. 215 ust. 2 ugn nie jest kompleksowe rozwiązanie rekompensat za grunty w Warszawie, ale ochrona praw nabytych i kontynuacja rozwiązań zapoczątkowanych ustawą z 1958 roku. Tym samym cezura czasowa zawarta w art. 215 ust. 2 ugn nie jest przypadkowa. Prezydent podkreślił także, że nieistnienie kompleksowego rozwiązania w zakresie odszkodowań za grunty warszawskie jest wyrazem woli ustawodawcy przejawiającej się jego długoletnim zaniechaniem, który ze względów budżetowych nie zdecydował się na ustawę reprywatyzacyjną.

Orzeczenie TK należy ocenić negatywnie. Teoretyczna ochrona finansów publicznych ponownie wzięła górę nad słusznym rozliczeniem się z przeszłością. Trybunał w swoim uzasadnieniu odsyła do Sejmu, z kolei marszałek, przyznając, że art. 215 ust. 2 ugn jest niekonstytucyjny, a ochrona interesów budżetowych nie może stać przed zasadą równości, jednocześnie zapomina, że piłka jest po stronie Sejmu i to przez jego zaniechania sprawa reprywatyzacji przez ćwierćwiecze zostaje nierozwiązana. Dziś już nie ma miejsca na kompleksowe rozwiązanie. Przy ewentualnej ustawie trzeba uwzględnić prawa nabyte i trwającą „małą reprywatyzację". Niechęć parlamentu do rozwiązania tego problemu jest więc wynikiem chłodnej kalkulacji: „skoro na ustawie nie zaoszczędzimy, a będziemy musieli dać tym, którym obecnie się nie należy, to lepiej nic nie róbmy".

Nie można zgodzić się z twierdzeniami Trybunału, jakoby w każdym przypadku reprywatyzacja odbywała się na koszt całego społeczeństwa. Jest odwrotnie. To społeczeństwo, za pośrednictwem budżetu m.st. Warszawy i Skarbu Państwa, czerpie korzyści ze sprzedaży mienia zagrabionego wcześniej bez odszkodowania na mocy dekretu warszawskiego i innych aktów nacjonalizacyjnych.

Autor jest ekspertem Instytutu Badań nad Prawem Nieruchomości

28 października 2015 roku Trybunał Konstytucyjny odebrał nadzieję byłym właścicielom gruntów warszawskich na rozszerzenie kategorii podmiotów uprawnionych do odszkodowania. Na posiedzeniu niejawnym umorzył bowiem postępowanie w sprawie P 6/13 w przedmiocie zbadania zgodności z konstytucją art. 215 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami (ugn) w zakresie, w jakim uzależnia prawo do odszkodowania od pozbawienia poprzedniego właściciela nieruchomości bądź jego następców prawnych faktycznej możliwości władania nieruchomością po 5 kwietnia 1958 r.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"