Rz: Minister sprawiedliwości przedstawił pomysł na walkę z dziką reprywatyzacją w Warszawie. Chce powołać komisję weryfikacyjną o szerokich uprawnieniach administracyjnych, karnych i cywilnych. Będzie ona mogła między innymi unieważniać zwroty nieruchomości. Jej działanie będzie zgodne z konstytucją?
Prof. Genowefa Grabowska: Poczekajmy na projekt. W pomyśle nie widzę sprzeczności z ustawą zasadniczą.
Jaki konkretny przepis konstytucji pozwala na funkcjonowanie takiej speckomisji?
Artykuł 2 konstytucji mówi, że „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej". Na jego podstawie państwo polskie ma obowiązek m.in. tępić bezprawie i likwidować jego skutki. Może to robić na dwa sposoby. Po pierwsze, skorzystać z długiej, najeżonej przeszkodami drogi sądowej. Jeśli w sprawie pojawiają się nowe fakty i dowody, zaistnieją nowe, nieznane wcześniej okoliczności, to można do niej powrócić (klauzula rebus sic stantibus). Można sobie też wyobrazić szybszy sposób naprawy, na drodze administracyjnej, poprzez korektę wadliwych decyzji przez ustawowo upoważnione ciało. Wydaje się, że minister sprawiedliwości właśnie z tej drogi chce skorzystać, sugerując Sejmowi powołanie komisji weryfikacyjnej. Nie znamy jeszcze zasad jej działania, ale zagrożenia naruszenia konstytucji w tym pomyśle nie widzę. Skala i skutki zjawiska pokazują, że istnieje potrzeba szybkiej reakcji państwa na ujawnione patologie. A skoro sądy, prokuratura nie są w stanie sprawnie ogarnąć skutków dzikiej reprywatyzacji, to konieczne jest inne rozwiązanie. Droga przez komisję weryfikacyjną może się okazać właściwym środkiem.
Mamy jeszcze inne zasady konstytucyjne, np. ochronę prawa własności czy prawo do dwuinstancyjnej drogi sądowej. Pani zdaniem komisja nie będzie naruszać tych zasad?