Droga do nieba - o pozornym demokratyzowaniu wyborów do Krajowej Rady Sądownictwa

Pozorne demokratyzowanie wyborów do Krajowej Rady Sądownictwa to nic innego jak zamach na niezależność sądów, a w dalszej perspektywie najpewniej także na niezawisłość sędziów. Warto zatem zapytać: do jakiego celu dąży suweren?

Aktualizacja: 11.02.2017 17:18 Publikacja: 11.02.2017 05:00

Droga do nieba - o pozornym demokratyzowaniu wyborów do Krajowej Rady Sądownictwa

Foto: 123RF

Tak jak krzesło to nie to samo, co krzesło elektryczne, tak „sprawowanie urzędu sędziowskiego" nie czyni sędziego urzędnikiem. Funkcjonuje on wprawdzie w strukturze wymiaru sprawiedliwości, jednakże tym, co zgodnie z zasadą trójpodziału władzy, odzwierciedloną w treści konstytucji, wysuwa się na pierwszy plan, jest jego niezawisłość w orzekaniu i podleganie wyłącznie ustawom oraz własnemu sumieniu. Urzędnik, powołany przez polityków i de facto im podległy, nigdy w przymioty te wyposażony nie będzie.

Pozostało 86% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: W co gra Tomasz Szmydt? Małpa z brzytwą na ramieniu Łukaszenki
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Jak chroni się dane w sądach? Cóż…
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o zabezpieczeniu TK i reakcji komisji ds. Pegasusa: "Pogłębianie chaosu"
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy obowiązuje nas nowelizacja języka polskiego?
Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?