Reklama
Rozwiń

Łukasz Kozłowski: ZUS zakwestionuje outsourcing

Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP

Publikacja: 23.02.2017 07:43

Łukasz Kozłowski: ZUS zakwestionuje outsourcing

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: Pracodawcy kwestionują poprawkę, którą rząd dopisał w ostatniej chwili do nowelizacji wysłanej już do Sejmu, ułatwiającą ZUS walkę z nieuczciwym outsourcingiem pracowników. Dlaczego?

Łukasz Kozłowski: Uważamy, że została zbyt ogólnikowo sformułowana, trudno więc nawet określić, jak będzie stosowana. Ten przepis może mieć zbyt duże znaczenie dla działania przedsiębiorstw, by mógł się znaleźć w Sejmie bez konsultacji społecznych.

Z poprawki wynika, że gdy ZUS zakwestionuje outsourcing, może przenieść składki zapłacone za pracowników przez zewnętrzną firmę na konto firmy macierzystej, która ich outsourcowała. Ma to pomóc około 500 firmom, które w poprzednich latach zostały oszukane i mają teraz ogromny problem z uregulowaniem składek za swoich pracowników. Na czym więc polega problem?

Na tym, że ten przepis może zostać wykorzystany po zmianach przez ZUS praktycznie w każdej sytuacji, nie tylko klasycznego przeniesienia części zakładu pracy w myśl art. 231 kodeksu pracy. Co gorsza, ten przepis będzie stosowany wstecz, co jest niezgodne z podstawowymi zasadami konstytucji.

Rozumiem, że po zmianach ZUS będzie mógł kwestionować nie tylko przypadki nieuczciwego outsourcingu, ale także wszystkie operacje wykonywane przez biznes na spółkach. Także wtedy, gdy np. pracownicy zakończą współpracę z jedną firmą i podpiszą nową umowę z nową?

Istnieje takie ryzyko. Da to ZUS kompetencje, które mają teraz wyłącznie sądy.

— rozmawiał Mateusz Rzemek

Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem