Reklama

Adwokat, a może jednak adwokatka

4 jajka, szklanka cukru, szklanka mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, łyżka octu, pół litra śmietany 30-procentowej, 10 dag orzechów włoskich, kokos i... szklanka adwokata. Nawet rzeczywistość wyrobów cukierniczych zdaje się wskazywać, że tak jak Ewa powstała z żebra Adama, tak też nie ma adwokatki bez adwokata.

Aktualizacja: 10.06.2017 10:02 Publikacja: 10.06.2017 09:30

Adwokat, a może jednak adwokatka

Foto: 123RF

Feminatywy, a zatem słowa określające kobiety niezależnie od przysługującego im tytułu czy pełnionej funkcji, zawodu lub stanowiska, charakteryzuje duża nieregularność i brak systematyczności w formalnych wykładnikach żeńskości. Okoliczność ta sprawia, iż są one przedmiotem szczególnego zainteresowania zarówno badaczy, jak i osób, którym przychodzi się z nimi spotykać w praktyce – czyli nas samych.

Adwokat to tytuł zawodowy prawnie chroniony. Adwokatka – nadal odrobinę prześmiewczo traktowana forma, do której używania trzeba niemałej odwagi, tym bardziej że obiektem kpin pada nie tylko ze strony mężczyzn, ale także kobiet.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Likwidacja uzasadnień wyroków to zagrożenie dla autorytetu sądów
Opinie Prawne
Paulina Kumkowska, Tomasz Kaczyński: Cztery wizje trzeźwości
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Kiedy wypada bić na alarm
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama