Aktualizacja: 01.03.2018 22:00 Publikacja: 01.03.2018 18:29
Foto: archiwum prywatne
Pozwala bowiem na blokowanie treści arbitralnie uznanych za nielegalne, bez możliwości odwołania. Pisałem o tym już miesiąc temu („Rzeczpospolita” z 12 stycznia). Teraz pojawiło się ciekawe postscriptum. Znana badaczka mediów i była redaktor „Süddeutsche Zeitung” dr Alexandra Borchardt popełniła bowiem dla Project Syndicate tekst broniący niemieckiej ustawy internetowej, „Krytyka Polityczna” przełożyła go zaś na polski.
W pamięć zapada zwłaszcza fragment następującej treści: „Nienawistne wpisy i innego rodzaju niebezpieczne i nielegalne treści muszą być zduszone w zarodku”. To szokujące słowa. Chęć, by nowe media nadzorować i karać, można jednak zrozumieć. Rewolucje medialne, trwające, zanim dane medium się opatrzy, często napędzają brutalny spór polityczny. Telewizja i obrazy z wojny w Wietnamie to na Zachodzie bunt lat 60. ubiegłego wieku. Radio to koło zamachowe wielkich politycznych narracji w okresie międzywojennym. Prasa drukarska stała zaś za serią najkrwawszych w historii Europy wojen religijnych, bo nagle niemal każdy mógł tanio rozpropagować swoje przekonania teologiczne, okraszając je do tego „fake newsami” na temat oponentów.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas