Wiesław Rozmysłowicz: Czy pandemia może zmienić teatr?

Nieobliczalne skutki pandemii dotykają także kreatorów kultury. Zamknięte teatry to nie tylko świadomość braku perspektyw rozwoju, ale beznadziejność przesycona obawą o byt. Dlatego pragnę zachęcić do innego spojrzenia na sytuację, w której się ludzie teatru obecnie znaleźli.

Publikacja: 18.11.2020 13:34

Wiesław Rozmysłowicz: Czy pandemia może zmienić teatr?

Foto: stock.adobe.com

Od wielu już lat mieliśmy świadomość przemijania tradycyjnej formuły teatru. Wielu z twórców z pasją podjęło wyzwanie ukazywania teatru o obliczu innym, bardziej dostosowanym do współczesnego widza. Teatry te stały się miejscami azylu dla ludzi świadomych pauperyzacji wartości kultury, wyzucia jej z duchowości kreującej świadomość istoty bytu, człowieczeństwa.

Pandemia, w miejsce zagłady instytucji kultury, takich jak teatry, paradoksalnie może okazać się katalizatorem dynamicznych przemian, wyzwalaczem nowych pokładów energii w dostosowaniu świątyni słowa i gestu do zmienionego świata.

Zamknięcie teatrów, przymusowa izolacja jego widzów, to nie tragedia, to wyzwanie jak przywrócić teatr widzom. Remedium może tu być wszechobecna informatyzacja z możliwościami bezpośrednich transmisji telewizyjnych, retransmisji czy spektakli dostępnych online.

Główne nośniki przekazu dorobku kultury, media, które skryły się za kreacjami dla użytkowników masowych, o niewysublimowanych oczekiwaniach, mają również świadomość potrzeby zmian kulturowych w przekazie.

Świadomość stron potrzeby zmian i brak alternatywy, to najbardziej odpowiedni moment by teatry, a także filharmonie, opery, operetki powróciły na stałe do telewizji, stały się częścią programów radiowych. Stały się częścią naszej codzienności w warunkach COVID-19 i nigdy więcej nie utraciły swojej wiodącej pozycji w kulturze masowego przekazu.

Wspólny interes teatrów i mediów powoduje, że nie będą tu stać na przeszkodzie ani możliwości techniczne, ani potrzeba rozpoznania ośrodków kosztów i repartycji przychodów ze sprzedaży spektakli. Już widzę oczyma wyobraźni zapowiedzi telewizyjnych spikerów różnych stacji – na dzisiejszy wieczór zostaliśmy zaproszeni przez Teatr … na sztukę…, dzisiaj będziemy gośćmi Teatru …, na specjalne zaproszenie transmitujemy Państwu prapremierę… z Teatru…, etc.

W działalności podmiotów gospodarczych, jakimi niewątpliwie są teatry, istotnym elementem zdolności kontynuacji działalności jest dywersyfikacja kanałów dystrybucji produktów, w tym przypadku kanałów dotarcia do widzów. Takie możliwości mogą dawać teatrom własne studia transmisyjne, z infrastrukturą teatru dostosowaną do zdalnego kontaktu z widzami – komercyjnego udzielania im dostępu do sztuki granej w czasie rzeczywistym – teatr online.

Odrębnym obszarem działalności teatrów powinno być profesjonalne nagrywanie granych sztuk/utworów w celu ich dystrybucji na nośnikach i poprzez pobrania z portali internetowych teatrów.

Podejmowanie nowych działań to nie tylko ścieżki dostępu do klientów. Niezwykłym wyzwaniem jest tu marketing – rozpoznanie rynku i dostosowanie działań i produktów do zapotrzebowania odbiorców. Niezbędne jest mapowanie rynków odbiorców, identyfikacja grup docelowych, dostosowanie repertuarów do określonych grup odbiorców, określenie ścieżek docierania do klientów oraz metod zapewnienia im dostępu do teatru online.

Każdy teatr jest podmiotem gospodarczym działającym odrębnie, uznać więc można, że są one względem siebie konkurencyjne. W warunkach pandemii, lockdownu, tak głębokiej deprecjacji wartości kultury, nie może być jednak mowy o konkurencji. Instytucje te mają wspólne interesy, wspólne wyzwania.

Należą do nich nie tylko restytucja relacji widzów ze świątyniami Melpomeny, ale przede wszystkim wspólny wysiłek na rzecz kreacji utworów godnych współczesnego człowieka, zdolnościom jego percepcji, jego zmysłowości, duchowości i zagubienia w tym skomplikowanym, przesyconym brutalnością, umniejszaniem i wypaczaniem tradycyjnych wartości świecie.

Niech po pandemii podwoje teatrów staną się świątyniami kultury, do których na spektakle zapraszani będą goście szczególni - najbardziej lojalni ich widzowie. Niech teatry uczynią z powrotu na salony święto, święto wspólne, aktorów i widzów.

Niech zawsze tak już będzie, że teatr jest powszechny, dostępny we wszystkich stacjach telewizji, a dla zainteresowanych, każdy spektakl w czasie rzeczywistym dostępny online.

Niech sale teatrów będą miejscami szczególnymi, nie tylko spektaklu, ale także spotkania widza i aktora, ich rozmów przy lampce wina.

Wierzę głęboko w możliwości wykreowania przez ludzi teatru nowej ery relacji instytucji kultury z jej odbiorcami.

Jestem przeświadczony o tym jako ekonomista i wieloletni audytor instytucji z działalnością twórców związanych.

Od wielu już lat mieliśmy świadomość przemijania tradycyjnej formuły teatru. Wielu z twórców z pasją podjęło wyzwanie ukazywania teatru o obliczu innym, bardziej dostosowanym do współczesnego widza. Teatry te stały się miejscami azylu dla ludzi świadomych pauperyzacji wartości kultury, wyzucia jej z duchowości kreującej świadomość istoty bytu, człowieczeństwa.

Pandemia, w miejsce zagłady instytucji kultury, takich jak teatry, paradoksalnie może okazać się katalizatorem dynamicznych przemian, wyzwalaczem nowych pokładów energii w dostosowaniu świątyni słowa i gestu do zmienionego świata.

Pozostało 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Agnieszka Markiewicz: Zachód nie może odpuścić Iranowi. Sojusz między Teheranem a Moskwą to nie przypadek
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Rada Ministrów Plus, czyli „Bezpieczeństwo, głupcze”
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Pan Trump staje przed sądem. Pokaz siły państwa prawa
Opinie polityczno - społeczne
Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Śląsk najskuteczniej walczy ze smogiem