[b]Rz: Współpraca francusko-niemiecka określi sposób, w jaki Europa będzie walczyć z kryzysem gospodarczym. Czy Unia Europejska ma już gotową receptę, którą przedstawi na szczycie G20 w Londynie? [/b]
Odpowiedzią na kryzys jest właśnie Europa, działająca jako całość. Tylko dzięki wspólnym działaniom państwa członkowskie będą mogły skutecznie walczyć z recesją i bezrobociem. Dlatego Francja opowiada się za koordynacją polityk gospodarczych i określeniem wspólnej europejskiej strategii wyjścia z kryzysu. Ostatnia Rada Europejska pokazała, że ta koordynacja posuwa się naprzód i że pozwoli ona Unii Europejskiej mówić jednym głosem na szczycie w Londynie. Cieszę się, że Polska podziela tę opinię. Francja i Niemcy odegrały ważną rolę w tym procesie i są otwarte na współpracę z resztą Europy. Paryż słucha wszystkich partnerów, a w szczególności Polski, czego dowodem jest moja wizyta. Przekażę polskim władzom zapewnienie o naszej solidarności. To właśnie europejska solidarność powinna być inspiracją w zwalczaniu skutków kryzysu. Powinniśmy o niej pamiętać teraz, jak i również myśleć o okresie, gdy kryzys się skończy. Wzmacniać europejską konkurencyjność i rozwój innowacji.
[wyimek]Polska ma swoje miejsce wśród wielkich krajów Unii i pragniemy, żeby w pełni odgrywała w niej swoją rolę[/wyimek]
[b]Europa nie jest jednak na razie zbyt solidarna ze Stanami Zjednoczonymi. Wybór Baracka Obamy został wprawdzie dobrze przyjęty w większości państw Unii, ale propozycje jego administracji w walce z kryzysem – już nie. Czy sądzi pan, że Ameryka i Europa będą w stanie się porozumieć?[/b]
Wierzę w sukces londyńskiego szczytu. Poglądy Europejczyków, ich amerykańskich partnerów oraz wszystkich wielkich światowych gospodarek na temat konieczności zbudowania nowej międzynarodowej architektury finansowej są bardzo podobne. W interesie Stanów Zjednoczonych leży, by mieć silnego europejskiego partnera.