W grudniu 2004 roku świat odkrył dla siebie nową Ukrainę. Wówczas zjednoczeni Ukraińcy jednoznacznie i pokojowo wyrazili życzenie, aby móc swobodnie i samodzielnie wybierać najwyższe władze w swoim kraju.
Zastanówmy się, co się stało na Ukrainie w grudniu 2004 roku za kulisami pomarańczowej rewolucji? Poprzednia władza zgodziła się ustąpić przed żądaniami narodu, jednakże pod warunkiem zmiany konstytucji. Wówczas w sposób pochopny, bez dyskusji w parlamencie, a także bez ocen ekspertów i naukowców przyjęto zmiany do ustawy zasadniczej kraju.
W ten sposób inicjatorzy ówczesnych konstytucyjnych zmian uruchomili zapalnik z opóźnionym zapłonem. Prezydent został pozbawiony wielu pełnomocnictw, parlament przestał być odpowiedzialny przed wyborcami, obiecaną i dawno oczekiwaną reformę samorządów terytorialnych odłożono na nieokreślony czas. Jak się później okazało, ta rozgrywka dotycząca konstytucji miała jasny cel: ogólny bezład w systemie politycznym miał pozbawić nasz kraj szansy na rzeczywiste zmiany.
[srodtytul]Jak zmienić Ukrainę [/srodtytul]
W marcu 2009 roku wniosłem do Rady Najwyższej projekt zmian do konstytucji i zaproponowałem na ten temat debatę parlamentarzystów oraz publiczną dyskusję. Projekt ten miał przynieść poważne reformy we wszystkich sferach politycznego i obywatelskiego życia w państwie.