Przed oszalałym trybunałem

Aktualizacja: 14.05.2009 16:09 Publikacja: 14.05.2009 16:03

Pisząc artykuł o przywódcy Narodowej Demokracji, zatytułowałem go [link=http://www.rp.pl/artykul/302751.html]„Kto się wstydzi Romana Dmowskiego”[/link]. Odezwał się [link=http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2009051406]Krzysztof Lubczyński w „Trybunie”[/link], zawstydzony przywoływaniem postaci „guru polskiego antysemityzmu” przez gazetę, która - jego zdaniem - „pachnie norymberszczyzną” i „obsuwa się coraz bardziej w rejony, które jeszcze niedawno zajmowały tylko oszalałe antysemickie gadzinówki”.

Oszalał, jak mi się zdaje, ten, kto obraża pamięć współtwórcy Polski niepodległej, wybitnego męża stanu, twórcy koncepcji solidaryzmu narodowego, autora „Myśli nowoczesnego Polaka” i innych ważnych prac, którymi wychowywał całe pokolenia naszych ojców i dziadów. Pokolenia, które w najtrudniejszych chwilach wzorowo zdały egzamin z patriotyzmu, bo i one - za Dmowskim - marzyły o Silnej Polsce w Europie Narodów.

Piszący te słowa relatywizuje - jak uważa Lubczyński - antysemityzm Dmowskiego. Ani mi to w głowie, elementarna wiedza historyczna nakazywałaby jednak brać pod uwagę warunki społeczne i kulturowe, w jakich przyszło funkcjonować „wodzowi endecji”. A wtedy może nie musielibyśmy czytać o tym, że u takiego, na przykład, Jerzego Giedroycia czy Stanisława Cata Mackiewicza „antysemickie uwagi były epizodami, które nie pozostawiły śladów na ich wieloletniej, późniejszej działalności”, podczas gdy Dmowski był „antysemitą konsekwentnym i programowym przez większą część swojego życia”. Informuję niniejszym, że Roman Dmowski zmarł 2 stycznia 1939 roku. Nie miał szans zweryfikowania swoich poglądów po Holokauście.

Krzysztof Lubczyński łając mnie za każde słowo inkryminowanego artykułu, łaskawie pozwala mi „lubić” Romana Dmowskiego. „Lubienie” to chyba najmniej odpowiednie słowo. „Lubię” Dmowskiego jak tych nielicznych Polaków XX wieku, z których mam prawo być dumny. Niezależnie od jego antysemityzmu, którego - oczywiście - lepiej, żeby nie było. Ale taki był, co nie znaczy, bym miał wypierać się wizji Dmowskiego o odrodzonej Polsce, tak jak bliską memu sercu jest i będzie Polska Sienkiewicza, Reymonta, Żeromskiego, Dąbrowskiej. Ich wszystkich poprawnościowi popaprańcy też uznali za antysemitów.

A czy „Rzeczpospolita” „obsuwa się” czy nie, to już raczej nie zmartwienie gazety, która ma ten problem, że i „obsuwać” się nie ma z czego. A pachnie (?) tym samym, co zawsze.

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/05/14/krzysztof-maslon-przed-oszalalym-trybunalem/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Pisząc artykuł o przywódcy Narodowej Demokracji, zatytułowałem go [link=http://www.rp.pl/artykul/302751.html]„Kto się wstydzi Romana Dmowskiego”[/link]. Odezwał się [link=http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2009051406]Krzysztof Lubczyński w „Trybunie”[/link], zawstydzony przywoływaniem postaci „guru polskiego antysemityzmu” przez gazetę, która - jego zdaniem - „pachnie norymberszczyzną” i „obsuwa się coraz bardziej w rejony, które jeszcze niedawno zajmowały tylko oszalałe antysemickie gadzinówki”.

Pozostało 81% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę