Reklama

Sharon Stone też się nauczy

Przyjęcie Sharon Stone przez marszałek Sejmu (podobnie jak kiedyś adoracja Michaela Jacksona przez prezydentostwo Kwaśniewskich) da się jakoś wytłumaczyć: ktoś, kogo pokazują w TVP, zawsze marzy, by otrzeć się o kogoś, kogo pokazują w BBC.

Publikacja: 26.10.2013 00:21

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Normalne, że honorowy gość dożynek chciałby mieć fotkę z kimś, kto ma podeszwy czerwone od hollywoodzkich dywanów. Niech mi ktoś jednak wytłumaczy, po jaką choinkę noblistom Sharon Stone (albo George Clooney, też laureat ich „Nagrody Pokoju")? Czy to próba przyciągnięcia do ważkich idei ślepiących się w ekran mas, które nie mają pojęcia, kto dostał Nobla z fizyki, ale scenę z przekładaniem nóg z „Nagiego instynktu" pamiętają w detalach?

Włożyłem sporo wysiłku w odnalezienie spektakularnych dokonań pani Stone, za które odbierała w tym tygodniu hołdy. Nie mogę pochwalić się sukcesem. Już wcześniej kolekcjonowałem jednak jej rozkoszne lapsusy z licznych publicznych wystąpień (bezlitośnie punktuje je Marina Hyde w książce „Celebrity. How Entertainers Took Over The World and Why We Need an Exit Strategy").

Na konferencji poświęconej walce z rakiem stwierdziła ponoć, że sama miała podejrzenie chłoniaka, ale po tym, jak przestała pić kawę, zmiany zniknęły. W 2008 roku zasugerowała, że trzęsienie ziemi, jakie dotknęło Chiny, to kara za złe traktowanie Tybetańczyków. W 2005 na forum w Davos płomiennymi okrzykami wymusiła na zebranych zadeklarowanie miliona dolarów na moskitiery (udało się jednak zebrać tylko 250 tys., resztę UNICEF musiał zabrać z innych programów, moskitiery sprzedawano później na lokalnym rynku jako suknie ślubne).

Szczególną misją pani Stone jest zaprowadzenie pokoju na Bliskim Wschodzie. Komplementowała Żydów, stwierdzając, że dwoma fundamentami żydowskiej kultury są „chęć uczenia się i gotowanie".

Bratnią duszę odnalazła w Szimonie Peresie (ze względu na skłonność do spotykania się ze sławnymi ludźmi określanym przez złośliwych jako „Peres Hilton"). Deklaracje pani Stone, że jest przyjaciółką Dalajlamy, wydają się jednak być nieco na wyrost (zainteresowany stwierdził jedynie: „owszem, spotkałem tę panią").

Reklama
Reklama

Czy jest coś złego w tym, że emerytowana aktorka zamiast robić na drutach znalazła pomysł na życie – objeżdża wszystkie możliwe konferencje, wcielając się w głos ludu? A skąd. Super, że jest wrażliwa. Nie ma wątpliwości, że wszystko robi z dobrego serca (choć nie zawsze mądrze). Nagroda dla niej to jednak nie dowód na to, że jest równa noblistom, ale na to, że nobliści oglądają za dużo telewizji.

Obserwuję w Afryce, ile czczego zamieszania i marnowania pieniędzy towarzyszy zwykle wizytom tzw. „ambasadorów dobrej woli". Niektórzy z nich, zwłaszcza gdy przyjadą po raz drugi, uczą się jednak i pani Stone też pewnie w końcu się nauczy.

A na nagrody przyjdzie czas, gdy zamiast międlić banały na konferencjach np. założy fundację (jak choćby Jimmy Carter, którego Carter Center za chwilę pomoże uwolnić świat od drakunkulozy, w następnej kolejności na celowniku ma ślepotę rzeczną) i weźmie się do konkretnej roboty.

Autor jest twórcą portalu stacja7.pl

Normalne, że honorowy gość dożynek chciałby mieć fotkę z kimś, kto ma podeszwy czerwone od hollywoodzkich dywanów. Niech mi ktoś jednak wytłumaczy, po jaką choinkę noblistom Sharon Stone (albo George Clooney, też laureat ich „Nagrody Pokoju")? Czy to próba przyciągnięcia do ważkich idei ślepiących się w ekran mas, które nie mają pojęcia, kto dostał Nobla z fizyki, ale scenę z przekładaniem nóg z „Nagiego instynktu" pamiętają w detalach?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Karol Nawrocki to prezydent nie wszystkich kibiców
Opinie polityczno - społeczne
Jan Dworak, Stanisław Jędrzejewski: Potrzebujemy nowego prawa medialnego
Opinie polityczno - społeczne
O polityce migracyjnej możemy dyskutować, ale nienawiść jest trucizną
Opinie polityczno - społeczne
Czego nauczyła nas kosmiczna misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Opinie polityczno - społeczne
Kolumbijczyk oskarżony o szpiegostwo. Co robi prawica? Atakuje migrantów
Reklama
Reklama