Skrzywdzeni w Kościele: Potrzeba transparentności i realnych zmian prawnych

Skrzywdzeni powinni być obecni i włączani do działań Kościoła w walce z pedofilią. Potrzebna jest determinacja ze strony biskupów. Warto jasno powiedzieć: to, co poprzez spotkanie z 19 listopada zapoczątkowali, powinno stać się praktyką również instytucji państwowych powołanych do zwalczania nadużyć, dyskryminacji czy nierównego traktowania.

Publikacja: 02.12.2024 12:43

Skrzywdzeni w Kościele: Potrzeba transparentności i realnych zmian prawnych

Foto: Adobe Stock

Spotkanie reprezentantów sygnatariuszy listu Skrzywdzonych w Kościele do polskich biskupów z uczestnikami plenum Konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze 19 listopada tego roku wielu uznało za nowy początek trudnej relacji ofiar kościelnej pedofilii z kierownictwem polskiego Kościoła. Pojawiły się także głosy podające w wątpliwość sensowność takich kontaktów, zarzucające reprezentantom Skrzywdzonych – świadomy lub nie – udział w kościelnych działaniach PR-owych. Wydaje się, że na obiektywną ocenę jest jeszcze za wcześnie. Decydujące dla niej będzie to, co zdarzy się – lub nie – w konsekwencji tego mimo wszelkich wątpliwości historycznego spotkania.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Jak Rosjanie nauczyli Ukraińców atakować rosyjskie lotniska?
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Rafał Trzaskowski zapracował sobie na brak zaufania wyborców
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Polacy nie chcą fejk prawicy, skoro mogą mieć oryginał
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Zandberg jak Maryla Rodowicz polityki. Czy dojrzeje jak Mentzen?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Młodość zdmuchnie duopol już za dwa lata