Prezes PiS publicznie stwierdził, że Radosław Sikorski dopuścił się zdrady dyplomatycznej. Były szef MON i MSZ pozwał Kaczyńskiego i wygrał proces o zniesławienie. Prezes miał opublikować przeprosiny. Nigdy tego nie zrobił. W 2021 r. Sikorski uzyskał zgodę sądu na zastępcze wykonanie wyroku. Warszawski sąd rejonowy nieprawomocnie przyznał Sikorskiemu od Kaczyńskiego kwotę 708 480 zł celem pokrycia kosztów związanych z opublikowaniem przeprosin na łamach serwisu Onet (w którym doszło do pomówienia i gdzie miały zostać opublikowanie przeprosiny). Suma szokująca, której jednak Sikorski nigdy się nie domagał. Okazało się, że kwota za publikację przeprosin byłaby niższa, gdyby Kaczyński wcześniej wykonał wyrok sądu. Teraz prezes stawia się w roli ofiary.
W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” stwierdził, że żeby zdobyć pieniądze na wykonanie wyroku sądu, będzie musiał sprzedać dom. I tu wchodzi Sikorski cały na biało.
Jeśli Kaczyńskiemu kara uszłaby na sucho, to oznaczałoby, że nie żyjemy w państwie prawa i sprawiedliwości, a w państwie Prawa i Sprawiedliwości
„Uważam, że kary za zniesławienie powinny być dotkliwe, ale nie rujnujące. Jeśli Kaczyński wpłaci 50 000 złotych na siły zbrojne Ukrainy, to odstąpię od domagania się przeprosin za nazwanie mnie zdrajcą dyplomatycznym” – napisał europoseł PO na Twitterze. Wyrok zapadł. Jarosław Kaczyński może zaskarżyć do Sądu Najwyższego nieprawomocne postanowienie sądu. Prezes PiS może też pójść drogą Jacka Kurskiego, który w 2016 r. pozwał Polskę do Strasbourga ws. procesu cywilnego z Agorą. Zamiast ścieżki prawnej, Kaczyński wybrał jednak drogę udawania biednego poszkodowanego.
Z oświadczenia majątkowego prezesa wynika, że tylko w 2021 r. na jego konto wpłynęło ponad 300 tys. zł, a przynależna mu część domu, w którym mieszka, warta jest 1,8 mln zł. Czy zatem gest Sikorskiego jest wspaniałomyślnością czy lekkomyślnością? I na ile wiarygodny jest polityk, który zapowiada, że po zmianie władzy należy osądzić obecnie rządzących, skoro przy pierwszym niekorzystnym wyroku dla ich lidera wyciąga do niego pomocną dłoń?