Jacek Wojnicki: Jeden szyld nie da zwycięstwa

W najbliższych wyborach ugrupowania opozycyjne powinny wystawić dwa bloki – nie konkurujące, lecz uzupełniające się.

Publikacja: 10.05.2022 21:00

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, przewodni

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości z okazji 25. rocznicy uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, odbywających się 2 maja br. w Sejmie.

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Na początku maja powstała nowa inicjatywa polityczna. Wokół senatora Kazimierza Michała Ujazdowskiego oraz posła Ireneusza Rasia utworzono Centrum dla Polski, ugrupowanie, które w zamyśle inicjatorów ma połączyć polityków chadeckich, konserwatywnych lekko wychylonych z centrum spektrum politycznego. Stanowić ma ono mocne wsparcie i uzupełnienie dla pomysłu Koalicji Polskiej, uformowanej latem 2019 r. przez polityków PSL. Manifestem politycznym nowego ugrupowania jest książka Aleksandra Halla zatytułowana „Anatomia władzy i nowa prawica”. Stanowi ona wnikliwą oraz szczegółową analizę sytuacji państwa i społeczeństwa polskiego po przeszło sześciu latach sprawowania władzy przez obecny obóz rządowy. Hall wskazuje perspektywy rozwoju sytuacji oraz kreśli możliwe scenariusze wydarzeń. Martwi go poważnie nie tylko obecny stan państwa, ale i aktualna struktura ugrupowań opozycyjnych. W jego opinii brakuje na scenie politycznej poważnej siły dośrodkowej w centrum spektrum partyjnego, zmniejszającej stopień niszczącej polaryzacji społecznej, a utożsamianej z wartościami chrześcijańsko-demokratycznymi oraz konserwatywnymi.

Jaka strategia?

Pomysł wzmocnienia Koalicji Polskiej zakłada uzupełnienie oferty politycznej dla wyborców miejskich o profilu centrowym (z lekkim nachyleniem chadeckim oraz konserwatywnym), podczas gdy główny (i w znacznym stopniu dotychczasowy) elektorat ludowców mieści się w małych gminach oraz mniejszych ośrodkach miejskich. Rola Koalicji Polskiej – na scenie politycznej, w tym w jej części opozycyjnej – jest – i powinna być – istotna. Stabilizuje ona bowiem elektoraty w Polsce, ma jednocześnie za zadanie zmniejszać stopień „wrzenia politycznego”, a co za tym idzie – stopień sporów ideologicznych. W 2019 r. PSL – ogłaszając swój projekt centrowy polityczny, symbolizowany przez Konwencję Polską – nie doczekał się poważnych oraz strategicznych partnerów do kształtowanej wówczas inicjatywy. Kukiz’15, z różnych względów, nie mógł być takim partnerem, ani wiarygodnym, ani strategicznym.

Czytaj więcej

Marek Migalski: PiS już nie będzie mieć lepiej

Wielu komentatorów i publicystów sufluje ostatnio pomysł utworzenia jednej wspólnej listy ugrupowań opozycyjnych. Jest to jednakże pomysł wiodący na polityczne manowce. Zapominając, iż idea taka była już realizowana przy okazji wyborów w maju 2019 r. w postaci Koalicji Europejskiej, dąży się ponownie do popełnienia strategicznych błędów. W wyborach do europarlamentu wspólna lista KE nie doprowadziła do sukcesu. Nie zrealizowano strategicznego celu współdziałania stronnictw centrowych, liberalnych i lewicowych. Niemożliwe jest bowiem zgrupowanie pod jednym szyldem – nawet najbardziej pojemnym – wszystkich wyborców anty-PiS, biorąc pod uwagę jego znaczne ideowe oraz polityczne zróżnicowanie. Dla części wyborców o bardziej konserwatywnym nastawieniu trudne będzie poparcie polityków o bardziej lewicowym nastawieniu i odwrotnie.

Proponuje się drogę „węgierską” zamiast drogi „czeskiej”. Na Węgrzech wszystkie znaczące ugrupowania opozycji antyorbánowskiej (od postkomunistów do liberałów i narodowców z Jobbiku) nie tylko wystawiły jedną listę do parlamentu, ale wyłoniły w prawyborach wspólnego kandydata na przyszłego szefa rządu. Strategia ta nie przyniosła zwycięstwa w wyborach do tamtejszego Zgromadzenia Krajowego. A uzasadnieniem dla wybranej strategii opozycji były przesłanki wewnętrzne – charakter ukształtowanego przez Orbána i jego partię Fidesz systemu politycznego oraz formuła systemu wyborczego, gdzie znacząca część deputowanych wybierana jest w okręgach jednomandatowych w systemie większości względnej.

Wzmocnić centrum

Sytuacja polska bardziej przypomina kazus czeski. Nawet formuła wyborcza do naszego Sejmu oraz Izby Poselskiej w Republice Czeskiej jest podobna. Przed wyborami do Izby Poselskiej jesienią 2021 r. powstały dwa bloki skupiające ugrupowania stojące w opozycji do rządów multimiliardera i populisty Andreja Babiša. Jedna grupowała stronnictwa bardziej liberalne, a druga – o profilu nachylonym bardziej konserwatywnie. I ta strategia dała sukces. Po ośmiu latach władzy Babiša odsunięto.

W wyborach do europarlamentu jedna lista opozycji sukcesu nie dała

Stąd pojawiają się coraz częściej postulaty polityków – nie tylko skupionych wokół Koalicji Polskiej, ale i np. Polski 2050 – utworzenia dwóch list ugrupowań opozycyjnych. Jednej o nastawieniu bardziej socjalliberalnym, skupionej wokół PO oraz ugrupowań bardziej na lewo – część z nich obecnie tworzy Koalicję Obywatelską (Inicjatywa Polska, pojedynczy politycy i działacze lewicowi importowani w nieodległej przeszłości np. z SLD).

Z kolei w drugim bloku znalazłoby się miejsce dla wszystkich ugrupowań oraz pomniejszych organizacji tworzących Koalicję Polską. Byłoby tam również naturalne miejsce dla ugrupowania Szymona Hołowni, tak przynajmniej wskazują badania nastawienia jego elektoratu. W bloku powyższym pomieściłoby się również Porozumienie Jarosława Gowina, które było najbardziej nastawionym prodemokratycznie i prorynkowo ugrupowaniem obecnego obozu rządzącego. W tym bloku byłoby również naturalne miejsce dla konserwatywnych samorządowców.

Znaczne wzmocnienie wektora konserwatywnego i chadeckiego stanowi powstała nowa inicjatywa polityczna – Centrum dla Polski. Korzysta ona z życzliwego zainteresowania (by nie powiedzieć patronatu) lidera środowisk konserwatywnych Aleksandra Halla oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego. Stawia na postulaty szerokiego politycznego centrum z akcentami konserwatywnymi i chrześcijańsko-demokratycznymi, szczególnie w zakresie sfery społecznej i gospodarczej. W zakresie polityki zagranicznej opowiada się zdecydowanie za kursem proeuropejskim oraz proatlantyckim, czego symbolem jest obecność naszego państwa zarówno w NATO, jak i UE. Stanowią one naturalne i konsekwentne zwieńczenie reform demokratycznych i rynkowych, symbolizowanych przez rok 1989. Obecny rozwój wydarzeń w naszym regionie jest najlepszym potwierdzeniem słuszności strategicznych scenariuszy geopolitycznych, realizowanych w sposób konsekwentny przez kolejne rządy oraz kolejnych prezydentów, niezależnie od opcji politycznej. Powstanie dwóch list – uzupełniających się, a nie konkurujących – stanowi znacznie lepszy zamysł polityczny niż kolejna próba „upychania” wszystkich ugrupowań opozycyjnych pod jeden szyld, tak rozciągnięty, że nieczytelny i nieatrakcyjny dla wyborców.

Jacek Wojnicki

Autor jest politologiem, prof. UW, współzałożycielem Centrum dla Polski.

Na początku maja powstała nowa inicjatywa polityczna. Wokół senatora Kazimierza Michała Ujazdowskiego oraz posła Ireneusza Rasia utworzono Centrum dla Polski, ugrupowanie, które w zamyśle inicjatorów ma połączyć polityków chadeckich, konserwatywnych lekko wychylonych z centrum spektrum politycznego. Stanowić ma ono mocne wsparcie i uzupełnienie dla pomysłu Koalicji Polskiej, uformowanej latem 2019 r. przez polityków PSL. Manifestem politycznym nowego ugrupowania jest książka Aleksandra Halla zatytułowana „Anatomia władzy i nowa prawica”. Stanowi ona wnikliwą oraz szczegółową analizę sytuacji państwa i społeczeństwa polskiego po przeszło sześciu latach sprawowania władzy przez obecny obóz rządowy. Hall wskazuje perspektywy rozwoju sytuacji oraz kreśli możliwe scenariusze wydarzeń. Martwi go poważnie nie tylko obecny stan państwa, ale i aktualna struktura ugrupowań opozycyjnych. W jego opinii brakuje na scenie politycznej poważnej siły dośrodkowej w centrum spektrum partyjnego, zmniejszającej stopień niszczącej polaryzacji społecznej, a utożsamianej z wartościami chrześcijańsko-demokratycznymi oraz konserwatywnymi.

Pozostało 83% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy Polska będzie hamulcowym akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej?
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Jak odleciał Michał Probierz, którego skromność nie uwiera
Opinie polityczno - społeczne
Udana ściema Donalda Tuska. Wyborcy nie chcą realizacji 100 konkretów
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Przeszukanie u Zbigniewa Ziobry i liderów Suwerennej Polski. Koniec bezkarności
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Jak odbudować naszą wspólnotę