Święto 27 maja

Włodarze polskich metropolii planują obchody 30. rocznicy wyborów czerwcowych. Niestety, koncepcja ich organizacji została oparta na błędnych założeniach.

Publikacja: 24.02.2019 18:20

Święto 27 maja

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W połowie lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wraz z innymi włodarzami największych polskich miast ogłosili program obchodów 30. rocznicy wyborów czerwcowych 1989 r. To bardzo ważna inicjatywa. Przez długi czas w wolnej Polsce, poza okolicznościowymi wzmiankami w mediach, mało kto wracał pamięcią do tego wydarzenia. Gdy w 1999 r. odbywały się obchody dziesiątej rocznicy jesieni ludów 1989 r., świat utożsamiał już upadek komunizmu z czechosłowacką aksamitną rewolucją oraz z obaleniem muru berlińskiego. Polski czerwiec 1989 r. pozostawał w zapomnieniu – w znacznej mierze przez nasze zaniechania.

Zmiana nastąpiła dziesięć lat później. W 2009 roku w całym kraju uroczyście obchodzono rocznicę wyborów czerwcowych. Wielką w tym zasługę miały samorządy lokalne. Z ich inicjatywy w całej Polsce organizowano spotkania uczestników tamtych wydarzeń – działaczy komitetów obywatelskich oraz ówczesnych posłów i senatorów, zbierano dokumenty i relacje, wmurowywano tablice pamiątkowe. Ukazało się wiele książek naukowych i wspomnieniowych, artykułów prasowych, powstały filmy telewizyjne i audycje radiowe.

Pospolite ruszenie

W tym roku włodarze największych polskich metropolii zaplanowali rocznicowe obchody z wielkim rozmachem. Należałoby im przyklasnąć i szykować się do uczestnictwa w tych wydarzeniach. Niestety, koncepcja ich organizacji została oparta na błędnych założeniach. Co więcej – jest też w dużej mierze ahistoryczna.

Po pierwsze, komitet honorowy, pod którego patronatem uroczystości te będą się odbywać, ma zostać utworzony z wszystkich żyjących uczestników obrad Okrągłego Stołu (obradował od 4 lutego do 4 kwietnia 1989 r.). Należy rozumieć, że będą oni też gośćmi honorowymi tych wydarzeń. To położenie nacisku na Okrągły Stół zaskakuje. Bezsprzecznie było to ważne wydarzenie dla polskiej transformacji ustrojowej. Bohaterami wyborów czerwcowych są jednak działaczki i działacze komitetów obywatelskich Solidarność z całego kraju. Oni przeprowadzili kampanię wyborczą „drużyny Lecha" i to ich dziełem jest historyczne zwycięstwo Solidarności z 4 czerwca. To oni powinni być najważniejszymi gośćmi na zaplanowanych w tym roku uroczystościach, oni powinni być członkami komitetu honorowego. Ze względu na swe historyczne zasługi mają największe prawo do świętowania w rocznicę wyborów czerwcowych.

Była to ponadstutysięczna rzesza wolontariuszy i wolontariuszek, która sprawiła, że w okresie od 4 kwietnia do 4 czerwca 1989 roku Polska zmieniła się w kraj wolnych ludzi. Był to przykład działania społeczeństwa obywatelskiego – pospolite ruszenie, działające jak doskonale wyćwiczona i zdyscyplinowana armia. Rozumiał to doskonale tragicznie zmarły w tym roku prezydent Paweł Adamowicz. 4 czerwca 2009 roku z jego inicjatywy w gdańskim ratuszu odbyła się specjalna sesja rocznicowa. Na to spotkanie zaproszeni zostali wszyscy działacze komitetów obywatelskich z regionu, a także wybrani wówczas gdańscy parlamentarzyści Solidarności. Dziś w wypowiedzi jego następczyni Aleksandry Dulkiewicz znalazły się jedynie enigmatyczne słowa, że „drugi filar tych obchodów to odwołanie się do komitetów obywatelskich", sugerujące drugorzędną rolę działaczy komitetowych w planowanych uroczystościach.

Ludzie komitetów obywatelskich

Samorządowcy zatem ogłaszają program obchodów rocznicy 4 czerwca 1989 roku, ale w ich centrum stawiają wydarzenia o dwa miesiące wcześniejsze. Chcą przywołać Okrągły Stół jako podstawę do święta samorządu terytorialnego. Nie jest to jasna konstrukcja, zaskakująca tym bardziej, jeśli pamiętać o tym, że w trakcie negocjacji w sprawie samorządu terytorialnego przy Okrągłym Stole nie uzyskano porozumienia. Przewodniczący grupy solidarnościowej prof. Jerzy Regulski starał się o podjęcie decyzji odnośnie do restytucji samorządu lokalnego w Polsce (w okresie PRL terenowymi organami władzy państwowej były rady narodowe). Do takiego postanowienia nie doszło. Regulski wspominał po latach: „Wobec postawy drugiej strony zaproponowaliśmy przerwanie negocjacji i sporządzenie protokołu rozbieżności. [...] O ile my chcieliśmy zmian ustrojowych, by zapoczątkowały budowę państwa obywatelskiego, o tyle strona partyjno-rządowa rozpatrywała całą sprawę w kategoriach politycznej walki o władzę i utrzymanie istniejącego stanu".

W tym kontekście widać wyraźnie, że Okrągły Stół nie stanowi wydarzenia, nadającego się na podstawę dla święta samorządu terytorialnego. Ale faktycznie kwestia jego odtworzenia była jednym z głównych tematów kampanii wyborczej Solidarności w czasie wyborów czerwcowych. Komitety obywatelskie stały się następnie najwierniejszym sojusznikiem Jerzego Regulskiego i jego ekipy podczas całego procesu tworzenia od podstaw demokratycznego systemu władzy lokalnej w Polsce.

W maju 1990 roku ruch komitetowy ponownie odniósł zwycięstwo wyborcze i tysiące jego członków, starannie przygotowanych do nowych zadań rozpoczęło pracę jako radni i włodarze polskich miast i gmin. Świętem władzy lokalnej powinien być więc dzień 27 maja – rocznica pierwszych demokratycznych wyborów do przywróconego samorządu terytorialnego. Okrągły Stół zaś należy uhonorować w dniu 4 kwietnia – w rocznicę zakończenia dwumiesięcznych rokowań, które umożliwiły przeprowadzenie wyborów czerwcowych w 1989 roku.

Rocznica 4 czerwca jest to natomiast święto, którego bohaterami są ludzie komitetów obywatelskich oraz wybrani wówczas posłowie i senatorowie Solidarności. Do nich ten dzień należy, tak jak im przynależy historyczne zwycięstwo w tamtych wyborach. Ich wynik otworzył drogę do wolnej Polski.

Nie mieszajmy porządków dziejowych. Pamięć historyczna jest krucha. Jeżeli chcemy, by trwała w zgodzie z historyczną prawdą, nikt nie powinien używać jej jako oręża w walce politycznej.

Dr hab. Inka Słodkowska jest profesorem w Instytucie Studiów Politycznych PAN, kierownikiem Archiwum Partii Politycznych i członkiem rady programowej projektu „Archiwa Przełomu 1989–1991"

Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji

W połowie lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wraz z innymi włodarzami największych polskich miast ogłosili program obchodów 30. rocznicy wyborów czerwcowych 1989 r. To bardzo ważna inicjatywa. Przez długi czas w wolnej Polsce, poza okolicznościowymi wzmiankami w mediach, mało kto wracał pamięcią do tego wydarzenia. Gdy w 1999 r. odbywały się obchody dziesiątej rocznicy jesieni ludów 1989 r., świat utożsamiał już upadek komunizmu z czechosłowacką aksamitną rewolucją oraz z obaleniem muru berlińskiego. Polski czerwiec 1989 r. pozostawał w zapomnieniu – w znacznej mierze przez nasze zaniechania.

Pozostało 89% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?