Cokolwiek sądzić o „Krytyce Politycznej”, za jedno niewątpliwie należy się jej szacunek ? za przypominanie dorobku Stanisława Brzozowskiego. Co niby rzeczony Brzozowski, natchnienie młodych narodowców ze „Sztuki i Narodu”, miał wspólnego ze współczesną lewicą, a już zwłaszcza tą „rozporkową”, którą przede wszystkim reprezentuje KP, to osobna rozmowa. Jeśli słuszne jest moje odczucie, że środowisko zdominowane przez intelektualistów w rodzaju Jasia Kapeli, Tomasza Piątka czy Cezarego Michalskiego promując Brzozowskiego, negliżuje własną słabość, to właśnie tym bardziej należy jego odwagę docenić, nawet jeśli wynika z nieświadomości.
Otóż właśnie w ramach promocji wznowionych dzieł jednego z najważniejszych polskich myślicieli przeprowadził portal KP wywiad z profesorem Andrzejem Mencwelem. Uderza szczególnie jeden fragment tej rozmowy:
„Można przypomnieć, że pierwszy rząd niepodległej Rzeczpospolitej w 1918 roku nazywał się rządem ludowym, a pierwsza konstytucja przyznawała wszystkim równe prawa wyborcze. Było to coś niebywałego w kraju o panującej przez wieki tradycji stanowo-feudalnej, ale nie zostałoby dokonane bez tego zaplecza myśli nowoczesnej, które stworzył Brzozowski i cała formacja działaczy i uczonych, nazwana „warszawiakami” w »Przedwiośniu«. Dopiero teraz też widzimy, po stu latach od tamtych przepowiedni z »Legendy Młodej Polski«, że naród polski został gruntownie przeistoczony i nie jest już szlachecki ani nawet chłopski. Choć nie wiemy nadal, na kim społecznie się opiera.
Więc kim są Polacy dzisiaj?