Polityczna jesień w tym roku rozpoczęła się wyjątkowo wcześnie, bo jeszcze przed końcem sejmowych wakacji, w przedostatnim tygodniu sierpnia. A wydarzenia ostatnich dni potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia, że choć meteorolodzy zwiastują załamanie pogody, będzie bardzo gorąca, choć też i wyjątkowo burzliwa.
A na pewno szczególnie trudna dla premiera Donalda Tuska i rządzącej koalicji PO-PSL. Przede wszystkim dlatego, że - jak prognozują ekonomiści - szykuje się nam naprawdę poważny kryzys i załamanie gospodarcze, a jedyną receptą rządu, jak można wnioskować z jego dotychczasowych działań, jest podnoszenie podatków. Jeszcze w tym roku rząd będzie próbował przepchnąć - jak zapowiadał wcześniej - projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Jeden z najważniejszych zapisów projektu ministra Jacka Rostowskiego zakłada likwidację ulgi na Internet - zarówno stacjonarny, jak i mobilny. A to oznacza uderzenie w młode i aktywne środowiska internautów, dla których jeszcze w okresie 2007-2010 Platforma była partią pierwszego wyboru, a które - jak wskazują wyniki badań opinii publicznej - od 2011 r. powoli, ale systematycznie dryfuje w kierunku Prawa i Sprawiedliwości.
PO będzie chciała też ograniczyć tzw. uzysk, czyli ulgę podatkową dla dziennikarzy i artystów; osób wykonujących tzw. wolny zawód. A to w przeważającej większości kolejna grupa tradycyjnego elektoratu Platformy. Teraz może przyznać rację Pawłowi Kukizowi. - Byłem twardym żołnierzem Platformy, dziś uważam, że powinni złożyć władzę, bo się po prostu nie nadają, są skompromitowani i niesłowni - mówił muzyk w wywiadzie dla najnowszego tygodnika „Uważam Rze".
Drażnić wyborców
Na to wszystko nakładają się dwa czynniki. Pierwszy - może najmniej istotny, ale też nie bez znaczenia - to sytuacja w samej PO, gdzie w dalszych szeregach i konserwatywnej frakcji narasta niezadowolenie z poczynań rządu. Bardziej istotna jest fatalna atmosfera w samej koalicji - ludowcy w kuluarach zarzucają PO rozdmuchanie sprawy posad dla rodzin polityków PSL. Ale też i sam Tusk ma w ostatnim czasie wizerunkowe kłopoty - sprawa Amber Gold i związku z nią syna premiera Michała Tuska musiała wpłynąć na obniżenie poziomu społecznego zaufania wobec premiera.