BRICS stworzy nowy bank

Prawdopodobnie na rynku pojawi się nowy bank. Ma być odpowiedzią krajów rozwijających się na dotychczasowe działania Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Publikacja: 11.07.2014 16:00

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Od ponad dziesięciu lat w ekonomii używa się akronimu BRICS. Pochodzi on od pierwszych liter państw: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA (w wersji angielskiej South Africa). BRICS to także dosłownie po angielsku „cegły", nazwa również dobrze kojarząca się z rozwojem gospodarki. Cegły to podstawa, na cegłach i cegłami można budować porządne fundamenty, cegły sugerują w biznesie powodzenie.

BRICS i inni

Inwestowanie w gospodarki państw rozwijających się także wiąże się z powodzeniem. Oczywiście bywa czasem różnie i nawet dobrze rokujące kraje miewają okresy zapaści, ale wtedy ekonomiści szybko znajdują sobie nowe grupy do obserwowania, tworzą kolejne akronimy i nie nudząc się ani trochę czekają na powrót tych pierwszych do gry.

BRICS zastępowały już kraje MINT: Meksyk, Indonezja, Nigeria i Turcja; CIVETS: Kolumbia, ponownie Indonezja, Wietnam, Egipt, Turcja i RPA oraz grupa 11: Bangladesz, Egipt, Indonezja, Iran, Meksyk, Nigeria, Pakistan, Filipiny, Turcja, Korea Południowa i Wietnam. W zależności od tworzącej zestawienie firmy te różne nazwy można spotkać w analizach ekonomicznych. Cel łączenia państw w bloki o wspólnych interesach był zawsze podobny – kraje o dużym potencjale, na drodze szybkiego rozwoju ekonomicznego, silne demograficznie i mogące stanowić nowe zasady ewoluującego świata.

Jednak to BRICS jako pierwsze chcą przenieść swoje współistnienie na wyższy poziom. Podczas zbliżającego się szóstego już szczytu cegiełek prawdopodobnie zostanie zaproponowana koncepcja stworzenia nowego światowego banku. Liderzy Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA mają rozpocząć prace nad stworzeniem finansowej organizacji odpowiedzialnej za ekonomiczny rozwój i udzielanie pomocy w obrębie państw-cegiełek. Na ten cel ma zostać przeznaczone 50 mld dolarów – niewiele mniej niż kosztowały zimowe igrzyska w Soczi.

Ponownie Brazylia

Zbliżający się szczyt odbędzie się w brazylijskim mieście Fortaleza między 15 a 17 lipca. Jeszcze niedawno odbywały się tam mecze Brazylia – Meksyk, Grecja – WKS, Niemcy – Ghana, czy Brazylia – Kolumbia. Teraz, kilka dni po mundialu, który już wiadomo, że nie da gospodarzom największego zaszczytu w postaci mistrzostwa świata, do Fotalezy przyjadą przywódcy BRICS. Pierwszy raz w tym gronie pojawi się niedawno wybrany premier Indii Narendra Modi, zaproszono także prezydent Argentyny, Cristinę de Kirchner. Prezydent Rosji będzie w Brazylii kilka dni wcześniej, planuje pojawienie się na finałowym meczu mundialu w niedzielę.

Wiele pytań

Po sportowych emocjach mistrzostw świata liderzy BRICS chcą zafundować reszcie świata rozgrywki na swoich zasadach. Tworzony przez nich bank ma na celu zapewnienie alternatywy dla systemu udzielania międzynarodowych pożyczek zdominowanego przez USA, UE oraz Japonię, a także ma powalczyć z pozycją dolara jako światowej waluty. Wciąż pozostaje w jego sprawie wiele znaków zapytania.

Nie wiadomo, gdzie zostanie umiejscowiona siedziba nowej organizacji. Kilka dni temu rosyjski minister finansów mówił, że prawdopodobnie będzie to Szanghaj albo New Delhi. Nie znamy także mechanizmu zarządzania bankiem – w tym przypadku kierownictwo ma być rotacyjne z kadencją trwającą 5 lat.

Nie wiadomo, kto zostanie pierwszym szefem banku. Trudno jeszcze dokładnie oszacować kapitału, jakim organizacja będzie dysponować. Każde z państw deklaruje wpłatę 10 mld dolarów środków, dodatkowo Chiny chcą zapewnić 50 mld dolarów od siebie jako rezerwa na nieprzewidziane wydatki. Może to spowodować nierównowagę na korzyść Pekinu w nowym tworze. Obecność Chin oraz Indii w jednej finansowej organizacji może także oznaczać przeniesienie trwających sporów terytorialnych na grunt negocjacji ekonomicznych.

Możliwości wynikające ze stworzenia banku dla BRICS są ogromne. Potrzeby infrastrukturalne w krajach rozwijających się sięgają według analityków nawet 1 biliona dolarów rocznie. Świat niewątpliwie potrzebuje kolejnego gracza na rynku wspierania rozwoju.

Od ponad dziesięciu lat w ekonomii używa się akronimu BRICS. Pochodzi on od pierwszych liter państw: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA (w wersji angielskiej South Africa). BRICS to także dosłownie po angielsku „cegły", nazwa również dobrze kojarząca się z rozwojem gospodarki. Cegły to podstawa, na cegłach i cegłami można budować porządne fundamenty, cegły sugerują w biznesie powodzenie.

BRICS i inni

Pozostało 88% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?