Krótki poradnik partyjności

Dobra dziś pora dla powoływania nowych partii. Tym bardziej że są jeszcze spore grupy niezadowolonych, które głoszą, że coś powołują, ale nie zdążyły.

Publikacja: 02.07.2015 21:05

Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Foto: Archiwum

Niezadowolenie daje dziś mocną pozycję w sondażach, ale dla zdobycia przepustek na ulicę Wiejską w Warszawie niezbędna jest partyjność.

Stare partie też nie w ciemię bite, więc przemalowują się na odmłodzone i niezadowolone, zapominając, że polityczna błona dziewicza nie odrasta nawet w gabinetach chirurgii plastycznej, a cóż dopiero w ministerialnych. Dlatego zainteresowanym potrzebny jest „Krótki poradnik partyjności", który tu zarysowuję w nadziei, że rozwiną go pióra bieglejsze niż moje.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
felietony
Przegląd kadr i atestacja stanowisk pracy w rządzie Donalda Tuska
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Pietryga: Polska skręca na prawo. Czy Donald Tusk popełnił strategiczny błąd?
Opinie polityczno - społeczne
Pięć najważniejszych wniosków po I turze, którą wygrali Kaczyński i Tusk
Opinie polityczno - społeczne
Marek Cichocki: Kluczowa dla Polski jest zdolność budowania relacji z USA
Opinie polityczno - społeczne
Hity i kity kampanii. Długa i o niczym, ale obfitująca w debaty