Milioner ma wyglądać na milionera, mam w garażu rolls-royce'a, bo dzięki temu czuję się równy, robiąc interesy z jakimś szejkiem – powiedział swego czasu Janusz Filipiak, twórca informatycznego giganta Comarchu. Jak cię widzą, tak cię piszą – to z kolei mądrość ludowa. Pałac w Wersalu miał świadczyć o potędze Francji, dla wielu przedsiębiorstw siedziba pełni bardzo ważną rolę wizytówki, mającej świadczyć o statusie. Dość wspomnieć futurystyczny biurowiec Apple's Campus 2.
Spośród topowych firm działających w Polsce ciekawą kwaterę główną ma PGNiG – to 16 ha terenu na warszawskiej Woli, gdzie znajdują się zabytkowe budynki po Gazowni Warszawskiej. Lokalizacja ciekawa, ale chyba nie do końca funkcjonalna, skoro całkiem niedawno firma przeprowadziła konkurs na nową siedzibę, w której zmieściłyby się rozproszone wydziały.
Centrala KGHM znajduje się w Lubinie w kompleksie zabudowań, w których na początku XX wieku funkcjonował szpital psychiatryczny. Gdyby nie odkrycie złóż miedzi, zabudowania dalej by niszczały, zdewastowane już przez stacjonujące oddziały Armii Czerwonej. W KGHM często słyszało się o przeprowadzce zarządu do stolicy, ostatecznie firma wynajęła biuro na szczycie prestiżowego warszawskiego wieżowca Rondo 1.
Kwatera główna PKN Orlen mieści się w nielicującym z kapitalizacją koncernu budynku dawnej Petrochemii, tuż przy rafinerii. Dlatego w Warszawie spółka zainstalowała przedstawicielstwo w Senatorze – biurowcu zbudowanym na gruzach Banku Polskiego, powstańczej reduty. Lotos ma zaś świecący (dosłownie) biurowiec w Gdańsku, ale w Warszawie splendoru przydaje przedstawicielstwo w dawnym Hotelu Saskim przy placu Bankowym.
Na luksus i prestiż postawił też miliarder Roman Karkosik. Co prawda po sprzedaży dawnej siedziby jego firmy przeprowadziły się już do nowych wynajmowanych powierzchni, ale wciąż co ważniejsze spotkania odbywają się w kupionym przez przedsiębiorcę pałacu Przeździeckich na Foksal.