Reklama

Wiadomości z Krainy Wielkiego Smogu

W lipcu 2014 r. podczas tworzenia budżetu obywatelskiego krakowianie zdecydowali m.in., że u zbiegu al. Krasińskiego i Focha, czyli przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań miasta, stanie tablica na bieżąco informująca o stanie zanieczyszczenia powietrza.

Publikacja: 15.11.2015 17:16

Wiadomości z Krainy Wielkiego Smogu

Foto: materiały prasowe

Zmieniająca kolory w zależności od poziomu zanieczyszczenia tablica za bagatelne 300 tys. zł znalazła się w czołówce wybranych projektów. Krakowscy centusie nie pożałowali grosza.

Po 15 miesiącach prasa doniosła, że nie wiadomo, czy projekt w ogóle doczeka się realizacji.

Radio Kraków i Polski Alarm Smogowy ruszyły z akcją pomiarów zanieczyszczenia powietrza w górskich miejscowościach. Mobilne stacje monitoringu na początek stanęły w Szczawnicy i Krynicy. W Szczawnicy normy nie były przekroczone tylko przez cztery dni z badanych 14. W Krynicy po tygodniu stwierdzono, że zanieczyszczenie powietrza mieściło się w normie tylko przez jeden dzień. Obie miejscowości to... popularne uzdrowiska.

Ta alarmująca wiadomość nie przebiła się do mediów, ponieważ właśnie gruchnęła wiadomość, że 31 października pyłomierze w Nowej Hucie zanotowały przekroczenie dopuszczalnego stężenia szkodliwego pyłu Pm10 o... 1143 proc. Ba! W następnych dniach oficjalne strony internetowe informowały, że w niektórych miejscach w Krakowie zanieczyszczenie sięgnęło nawet 3 tys. proc. normy! Przez pierwsze dni wojewódzki inspektorat ochrony środowiska uspokajał, że rekord to jedynie wynik awarii pyłomierza, by w połowie tygodnia przyznać, że wysokie wskazania były wprawdzie wynikiem awarii, ale ta mogła być spowodowana... „wysokim stężeniem pyłu w powietrzu".

Ogłoszono II poziom alertu smogowego, ale krakowianie wkrótce z powodu złej pogody (notabene sprzyjającej smogowi) wyruszyli do pracy własnymi samochodami, i to liczniej niż zwykle.

Reklama
Reklama

Ta postawa mieszkańców wcale nie musi dziwić. Przyjęta niedawno ustawa antysmogowa była inicjatywą PO. Tymczasem w Małopolsce, a nawet w Krakowie ostatnie wybory wygrał PiS, którego posłowie, aż do dnia, w którym ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda, utrzymywali, że jest to „prawny bubel" szkodliwy dla niezamożnych.

Teraz mieszkańcy modlą się, żeby sejmikowa koalicja PO–PiS przetrwała, bo tylko to pozwoli na podjęcie przez sejmik dalszej walki ze smogiem.

No cóż. Wprawdzie autor słynnego zdania „Jestem za, a nawet przeciw" mieszka nad morzem, ale to Małopolska okazuje się być matecznikiem tej konsekwentnie niekonsekwentnej postawy.

Zmieniająca kolory w zależności od poziomu zanieczyszczenia tablica za bagatelne 300 tys. zł znalazła się w czołówce wybranych projektów. Krakowscy centusie nie pożałowali grosza.

Po 15 miesiącach prasa doniosła, że nie wiadomo, czy projekt w ogóle doczeka się realizacji.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Wymowne milczenie kanclerza i premiera
Opinie polityczno - społeczne
Radykalizacja zamiast strategii, czyli nowi ministrowie zamiast nowych pomysłów
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Najpierw nauczmy dzieci czytać, potem mówmy o lekturach
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Nie znoszę dyskusji o sensie Powstania Warszawskiego
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Czasami człowiek musi, inaczej się udusi
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama