Surdykowski: Unia po przejściach

Tuż przed rocznicą sowieckiej napaści na Polskę 17 września zebrał się unijny szczyt w Bratysławie. Przywódcy rozmawiali za zamkniętymi drzwiami, komunikaty były enigmatyczne w treści i kwieciste w słowach. Nic przełomowego nie uchwalono, Angela Merkel poklepała po plecach mniejsze państewka, premier Włoch strzelił focha i wcześniej powrócił do domu. Żadne nowości pod brukselskim słońcem. Unijna niemoc trwa, na europejskiej szachownicy – jak zwykle – pat.

Aktualizacja: 19.09.2016 22:25 Publikacja: 19.09.2016 20:41

Surdykowski: Unia po przejściach

Foto: Fotorzepa

A jednak... Czy zbieżność dat nie jest znamienna? Ale co nam może dać taka bezwładna i porzucona przez Brytyjczyków Unia, przed kim i przed czym obronić?

Wyszehrad? Czworokąt wyszehradzki spisał się nadspodziewanie dobrze: wreszcie coś wspólnie wypracował i nawet spotkał się z uznaniem. Wprawdzie zaraz pochwalił go przywódca austriackiej partii antyeuropejskiej, ale nie jest to jeszcze „pocałunek śmierci", choć też nie powód do dumy. Niemniej luźny „związek czterech" nigdy nie stanie się gospodarczą potęgą, długo pozostanie klientem Zachodu, a my wraz z nim.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama